Wśród 89 dzieci trzy i czteroletnich nieprzyjętych do przedszkola znalazły się 22 maluchy, których co najmniej jeden rodzic nie pracuje. Reszta mimo tego, że i mama, i tata muszą zarabiać na życie, do przedszkola się nie dostała. - Dzieci, których nie przyjęto rodzice mogli wpisać na listę rezerwową - uspokaja Danuta Gołaś, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 17 w Ostrołęce. - Jeśli ktoś zrezygnuje będziemy je kolejno przyjmować.
Niewielka szansa jeszcze jest. Dyrektorzy przedszkoli nie zaprzeczają, że zdarzały się przypadki rodziców, którzy swoje pociechy zapisywali do kilu placówek. - Wyjątki były - mówi Danuta Gołaś. - Ale myślę, że za rok , kiedy dzieci sześcioletnie obowiązkowo rozpoczną naukę w pierwszych klasach, w przedszkolach będzie zdecydowanie więcej miejsc dla najmłodszych.
Rodzice niechętnie decydowali się także na wcześniejsze posłanie malucha do szkoły. W tym roku do pierwszych klas pójdzie zaledwie 65 dzieci urodzonych w 2005 roku. - Kilkoro dzieci, które wcześniej uczęszczały do naszego przedszkola rozpocznie w tym roku naukę w szkole - mówi Danuta Gołaś. - Dane, przygotowane przez nauczycielki świadczyły, że dzieci śmiało mogą pójść do pierwszych klas, ale wybór należał do rodziców.
Obowiązkowe roczne przygotowanie przedszkolne zorganizowane w ostrołęckich szkołach podstawowych rozpocznie 95 pięciolatków i 137 sześciolatków.
Więcej przeczytasz w najbliższym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?