Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mało ją głaszczę, albo za mało całuję, chyba nie jestem facetem dla niej.

Jarosław Sender
Jestem od dziewięciu miesięcy ze swoją dziewczyną. Naprawdę ją kocham, ale chyba nie jestem dla niej odpowiednim facetem. Ona ciągle na mnie narzeka! A to za mało ją głaszczę, albo za mało całuję, albo jestem za szybko śpiący wieczorem. A co ja mam na to poradzić, że dużo pracuję wstaję rano i o 22.00 trudno mi nie zasnąć?

Widzę, jak bardzo się stara i jestem jej za to wdzięczny. Wieczorem jak wracam z pracy robi mi kolacje, a że bardzo dobrze gotuje nie mogę się oprzeć i najadam się jak głupi. Potem zwykle oglądamy film, często komedie romantyczne, albo jakieś psychologiczne smuty.

Efekt jest taki, że potem zasypiam jeszcze szybciej, więc ostatnio nawet nie uprawiamy seksu - ja chętnie poszalałbym rano przed pracą, no ale przecież nie będę jej budził przed szóstą?

To poważny kłopot, chociaż wygląda niewinnie. Mam już dość tego, że ona coraz częściej płacze i krzyczy, że widocznie jej nie kocham. Nie wiem jak jej wytłumaczyć, że się myli, i że praca jest dla mnie równie ważna jak miłość. Ona uważa że ludzie to powinni tylko za rączkę chodzić i się całować - a do roboty to kto niby? Pozdrawiam
Stefan

Drogi Czytelniku! Gdyby fakt, że kobieta narzeka miał skłaniać mężczyzn do rozstania, to pewnie nie istniałyby trwałe związki na tym świecie. No, chyba że mężczyzna byłby głuchy jak pień. Fakt, nic miłego słuchać narzekania, ale przecież jeśli partner nie szczędzi Ci złych słów, możesz mu zawsze powiedzieć o tym, co w takiej sytuacji czujesz i otwarcie sprzeciwić się takiemu zachowaniu. Bądź konsekwentny i ustal granice, których Twojej dziewczynie nie wolno przekraczać. Zamiast irytować się jej zrzędzeniem, wyjaśnij co powoduje Twoją senność i pomyślcie twórczo, kiedy jest dla Ciebie najlepszy czas na czułość, o którą tak często, Twoja dziewczyna się upomina. Przy odrobinie dobrej woli uda wam się znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązanie.

Kilka pierwszych miesięcy w związku to okres, kiedy zakochani chodzą w "różowych okularach" i wszystko co robi ich partner, jest dla nich zwykle zachwycające. W mężczyźnie może podobać się to, że ciągle pracuje (bo przynajmniej nie jest leniem), a w kobiecie to, że jest taka szczera, otwarta i wrażliwa. A potem nagle okazuje się, że On jest pracoholikiem, a ona beksą i ciągle się czepia. Na szczęście to dopiero początek. Pozdrawiam i życzę cierpliwości. n

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki