MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wywiad z dyrektorem sportowym Narwi Grzegorzem Wędzyńskim

Arkadiusz Dobkowski
Dyrektor sportowy Narwi Grzegorz Wędzyński.
Dyrektor sportowy Narwi Grzegorz Wędzyński. Fot. A. Dobkowski
We wtorkowym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego" ukaże się niezwykle obszerny wywiad z dyrektorem sportowym Narwi Grzegorzem Wędzyńskim.

Od 1 stycznia 2009 roku jest Pan dyrektorem sportowym w ostrołęckiej Narwi. Co w tym czasie zmieniło się na lepsze, jeśli chodzi o funkcjonowanie klubu?
- Myślę, że bardzo wiele. Zespół został w dużym stopniu przemeblowany, do klubu wkroczyło nowe myślenie, bardziej konkretne, przejrzyste i dynamiczne. Są ludzie, którzy chcą Narwi dać nową jakość. Nowe rozwiązania dotyczą nie tylko nowych zawodników, nowych piłek, nowego sprzętu. Odżyła strona internetowa, staramy się pielęgnować kontakty z mediami, z otoczeniem, promując w ten sposób markę Narew. Prezes Roman Wargulewski zaangażował mecenasa Rafała Małkińskiego jako menedżera i jego doświadczenie powinno procentować. Nowoczesny marketing, nowoczesne wzorce, wymyśliliśmy hasło Nowa wielka Narew, czym sami sobie podnieśliśmy poprzeczkę, bo hasło jest ambitne, gdyż chcemy działać bez asekurantyzmu i owijania w bawełnę. Wymieniłem zagadnienia najbardziej dostrzegalne, ale za nimi kryje się mnóstwo spraw drobnych, działań anonimowych, bez których cały ten mechanizm by nie mógł funkcjonować. Przez dwa i pół miesiąca staraliśmy się nadać klubowi rozpęd, chcemy być dobrze odbierani. Mamy nadzieję, że to wszystko przyciągnie do Narwi ludzi biznesu, którzy zechcą nas wspomóc, świadomi, że perspektywa polsko-ukraińskiego Euro 2012 to czas koniunktury na futbol. Zaczyn już jakiś jest, ale wszystko, albo prawie wszystko dopiero przed nami.

Trzynastu nowych piłkarzy trafiło do ostrołęckiej Narwi, kto Pana zdaniem jest największym wzmocnieniem drużyny prowadzonej obecnie przez Krzysztofa Adamczyka?

Podpisał Pan umowę do czerwca 2010 roku, jaki jest najważniejszy cel pracy Grzegorza Wędzyńskiego w ostrołęckim klubie?

Czy jeśli Narew odniesie sukces i awansuje do wyższej klasy rozgrywkowej, znajdą się kolejni sponsorzy, którzy będą chcieli inwestować w klub, to dyrektor sportowy Grzegorz Wędzyński pozostanie tu na dłużej?

Pierwsze spotkania obecnego sezonu nie były najlepsze w wykonaniu Narwi. Porażka ze Stalą Niewiadów na wyjeździe i słaba gra naszego zespołu zaniepokoiły kibiców. W kolejnych spotkaniach było jednak już znacznie lepiej i widać było, jakby wszyscy piłkarze zaczęli odzyskiwać siły. Czy to efekt tak ciężkiego okresu przygotowawczego?

Podobno zainteresował się nim trener reprezentacji młodzieżowej, pan Andrzej Zamilski?

Odpowiedzi na te, ale także inne pytania we wtorkowym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki