MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wytwórnia do likwidacji

Elwira Kosewska
Fot. E. Kosewska
Upadł kolejny zakład z wieloletnią tradycją na wyszkowskim rynku

Wyszkowska wytwórnia pasz firmy "Provimi-Rolimpex" (dawny "Bacutil") wstrzymała produkcję i jest w trakcie likwidacji. Z pracy zwolniono prawie całą, ponad dwudziestoosobową załogę. Na taką decyzję wpłynął fakt, że od kilku lat zakład przynosił straty. Póki co będzie stał pusty, ale właściciel rozważa uruchomienie w nim nowego profilu działalności.

Wyszkowska wytwórnia pasz przy ul. Zakolejowej przez wiele lat zakład funkcjonowała jako "Bacutil", potem przechodziła kolejne przeobrażenia. W ostatnich latach była jedną ze spółek międzynarodowego koncernu "Provimi Rolimpex", czołowej firmy w branży rolno-spożywczej w Polsce. Zajmowała się produkcją pasz przemysłowych dla trzody, drobiu i bydła. Na terenie Wyszkowa wytwórnia obecna była od blisko trzydziestu lat. Ale na tym roku zakończy się historia jej działalności, przynajmniej w dotychczasowej formie.

Nie było pracy

Choć wydawało się, że marka "Provimi-Rolompex" daje wytwórni gwarancję istnienia i rozwoju, to praktyka pokazała, że zakład nie oparł się twardym prawom rynku. Od pewnego czasu wytwórnia przynosiła straty. Pod koniec kwietnia tego roku zarząd firmy podjął decyzję o zatrzymaniu produkcji w Wyszkowie, która okazała się zbyt mała, aby utrzymać zakład. Od tamtej pory wytwórnia znajduje się w stanie likwidacji.

- Zła sytuacja się nawarstwiała. Zakład w Wyszkowie wreszcie zupełnie przestał być rentowny. Produkował 2 tysiące ton pasz miesięcznie, a do zapewnienia opłacalności musiałby produkować co najmniej dwa razy tyle. Jednak na większe ilości pasz nie było odbiorców. Poza tym dochodził problem z brakiem zboża do produkcji. W ramach restrukturyzacji wstrzymaliśmy tam produkcję i przejęły ją inne nasze wytwórnie pasz - mówi Witold Karwan, prezes zarządu "Provimi-Rolompex".
Niemal wszyscy z 22 pracowników produkcji i administracji otrzymali wypowiedzenia umów o pracę. Na jakiś czas pozostali tylko kierownik, główna księgowa i magazynier, którzy kończą rozliczenia zamkniętego zakładu.

- Zarówno dla załogi, jak i dla nas to była trudna i bolesna decyzja, ale dla tej liczby pracowników nie było nawet pracy w ostatnim czasie. Ekonomia przedsiębiorstwa nakazywała taką decyzję jako najmniejsze zło dla całej firmy - przyznaje Witold Karwan.

Zapewnia, że pracownicy otrzymali maksymalne możliwe świadczenia, m.in. sześciomiesięczne odprawy.

Nowa firma?

Obecnie wyszkowska wytwórnia stoi pusta. Firma "Provimi-Rolimpex" wypowiedziała umowy wszystkim kontrahentom. Na terenie zakładu funkcjonowała także firma "Dobro-Pasz", zajmująca się skupem zbóż, która jest spółką-córką "Provimi-Rolimpex". Zakończyła ona działalność wraz z wytwórnią. Ale jest szansa, że jeszcze wznowi działalność.

- Na razie wytwórnia została zamknięta, aby zmniejszyć koszty, ale zastanawiamy się, jak przystosować zakład do innego rodzaju produkcji pochodnej - mówi Witold Karwan.

Szansą na wznowienie działalności byłoby uruchomienie w Wyszkowie właśnie skupu zbóż dla innych wytwórni koncernu "Provimi-Rolimpex". Jednak na zmianę profilu działalności firmy potrzeba około roku. Zatem skup - jeśli w ogóle dojdzie do skutku - mógłby ruszyć nie wcześniej niż w 2009 roku. Co się stanie z wyszkowskim zakładem, jeśli zarząd "Provimi-Rolimpex" nie zdecyduje się na uruchomienie tu nowej działalności?

- Obiektu na pewno nie sprzedamy. Będzie stał pusty i przynosił nam straty. Ale straty te i tak będą mniejsze niż to było do tej pory, gdy wytwórnia prowadziła działalność - mówi Witold Karwan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki