Wynik godny podziwu, choć jak sam mówi nie miał zbyt dużo czasu na przygotowania do tego biegu. Dodatkowo Waldemar Pędzich podczas inauguracji roku akademickiego AWF w Zabrzu został odznaczony statuetką Jerzego Kukuczki.
- Po mistrzostwach polski dałem organizmowi odpocząć, planem jest bowiem po raz trzeci obronić tytuł mistrza Polski, dlatego postanowiłem odpocząć i biegam bardzo spokojnie. O zawodach w Katowicach dowiedziałem się miesiąc wcześniej i dostałem zaproszenie. Głównym powodem mojego startu w tej imprezie był fakt, iż podczas biegu robione były nam szczegółowe badania - mówi Waldemar Pędzich.
Zawodnik ALKS Kurp przyznaje, że jeszcze kilka lat temu nikt nie mógł namówić, go na takie bieganie, teraz z kolei nie chce nawet myśleć o tym, aby przestać biegać w biegach 24-godzinnych.
- Po pierwszym biegu powiedziałem, że nigdy więcej nie pobiegną dobówki. Z drugiej jednak strony, gdybym zaczął biegać wcześniej, to dziesięć lat temu spokojnie bym zrobił 260 km. Czuję się mocny i wytrzymałość z pewnością wzrosła. Jeśli bez dopingu biega się ultramaratony, to z pewnością jest to zdrowe - argumentuje Waldemar Pędzich.
Cały materiał o niezwykłym biegaczu ALKS Kurp Ostrołęka w papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
