W wyniku kolizji do szpitala z rozbitymi głowami trafili kierowca Peugeota i jego pasażerka. Zarówno sprawczyni wypadku jak i jej pasażerom nic poważnego się nie stało.
Wypadek na kilka godzin spowodował utrudnienia w przejeździe przez Małkinię. Ruch odbywał się wahadłowo kierowany przez strażaków z OSP w Małkini, którzy również zabezpieczyli teren zdarzenia.
- Nawet nie wiem dokładnie jak to się stało - mówiła po wypadku żona poszkodowanego kierowcy jadąca z nim z Małkini do ostrowskiego szpitala. - Tamten samochód zaczął nagle skręcać prosto pod nas. Mąż nie miał możliwości nawet gdziekolwiek uciec, bo na poboczu, na parkingu, blisko jezdni stał zaparkowany jakiś samochód. Gdyby go tam nie było to pewnie by do tego nie doszło. A tak to, mimo hamowania, mamy rozbity samochód a on, razem z naszą ciocią, jest w szpitalu. Mam nadzieję, że nic poważnego się im nie stało, chociaż oboje mieli jakieś rany na głowie bo krew im cały czas leciała jak ich karetka zabierała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?