Wybory samorządowe 2018 Ostrołęka. Jakie problemy miasta chcą rozwiązać w pierwszej kolejności?

Jakub Frydryk

Największym problemem Ostrołęki jest paraliż komunikacyjny. Bieżącym rozwiązaniem może być zmiana kierunku ruchu na ul. Kilińskiego. Zjeżdżający z mostu, wjeżdżając w ul. Berka Joselewicza, nie będą blokować ruchu wjeżdżającym. Dodatkowo należy wybudować prawoskręty na rondzie im. ks. Siemowita III. To można zrealizować w krótkim czasie, nie ponosząc wielomilionowych kosztów.

Zapowiadana przez rząd nowa droga („obwodnica”) niestety w praktyce będzie tylko skrótem dla podróżujących od strony Warszawy na Mazury. Nie rozwiąże problemów z tranzytem przejeżdżającym przez miasto.

Poważnym problemem jest również stan ostrołęckiej oświaty. Dyrektorzy szkół i przedszkoli powinni mieć realną władzę nad placówkami. Wydział oświaty Urzędu Miasta będzie pełnił rolę nadzorującą, doradczą, ale nie wykonawczą. To dyrektor szkoły będzie dobierał kadrę nauczycielską i organizował życie szkoły. W związku z przepełnieniem szkół podstawowych, reaktywujemy dawną SP nr 8 przy ul. Jaracza. Pozwoli to tak zorganizować naukę, by wszystkie dzieci w szkołach podstawowych w Ostrołęce kończyły lekcje najpóźniej o godz. 14.30. Zamiast starych szatni w szkołach, proponujemy nowoczesne szafki.

Redukcja zadłużenia będzie jednym z naszych priorytetowych celów. Ograniczymy liczbę stanowisk kierowniczych, często tworzonych tylko po to, by zatrudnić partyjnych decydentów. To, że dziś wiceprezydent miasta zarabia ponad 200 tys. zł rocznie, jest wręcz nieprawdopodobne.

Miasto musi też wspierać przedsiębiorców. Będą oni mogli korzystać z bezpłatnej pomocy prawnej czy konsultacji księgowych. Sprawimy, że Ostrołęka stanie się miastem przyjaznym dla osób, chcących założyć swój biznes. Firmy z Ostrołęki będą dla nas priorytetem.

Jakub Frydryk ma 36 lat, żonaty, dwoje dzieci. Pracuje w sektorze bankowym, prowadzi dział. gosp. Studiuje politologię. Prezes stowarzyszenia Mazowieckie Inicjatywy Społeczne.