We wsi Orzołek w gminie Baranowo kończy się budowa sieci wodociągowej. Lada dzień koparki odjadą. Zostawią jedno gospodarstwo bez wody. Ku zdumieniu właściciela, posesji nie ma w planie wodociągizacji gminy.
- Zgłaszałem się jakieś trzy lata temu do urzędu gminy, bo chciałem przyłączyć gospodarstwo - mówi Stanisław Ogonowski. - Jak to się stało, że nie ma mnie na liście? Wszyscy będą mieli wodę z wodociągu, tylko ja nie.
Gospodarz ma stały dom gdzie indziej, ale w Orzołku spędza prawie pół roku. Jego chora córka potrzebuje pewnych udogodnień, np. basenu. Basen jest, ale napełnić go wodą ze studni raczej trudno. Ogonowscy czekali z tym na wodociąg.
- Dowiadywałem się w gminie, dlaczego mnie jednemu nie założyli przyłącza, to mówią, że nie złożyłem wniosku na czas. Poprawek też nie zrobią, bo to projekt unijny, nie można nic zmieniać - powiedział gospodarz.
Sprawdziliśmy w urzędzie gminy. Rzeczywiście, projekt powstał wcześniej, wnioski trzeba było składać ok. 2004 roku. Jest dofinansowany ze środków unijnych, dlatego musi być precyzyjnie rozliczany. Rada gminy, ani wójt, nie mają możliwości wprowadzenia do niego zmian. Jest jednak dobra wiadomość: gmina zamierza uzupełnić już zakończone roboty, we własnym zakresie.
- Mamy w gminie 100 podobnych przypadków: ktoś się spóźnił, ktoś nie chciał wody z wodociągu, ale się potem namyślił - tłumaczył wójt Henryk Toryfter. - Pan Ogonowski jest na liście rezerwowej. Na wiosnę będzie miał wodę. Proszę zainteresowanych o cierpliwość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
