Włożył mi głowę między nogi. I robił to chyba z piętnaście minut…

Droga Agato!
Jestem sympatyczną, osiemnastoletnią dziewczyną, zupełnie normalną i bez kompleksów. Od kilku miesięcy chodzę z chłopakiem, który jest moim rówieśnikiem. Wcześniej spotykałam się ze starszym od siebie facetem, ale to chyba nie było prawdziwe uczucie, tylko chwilowe zauroczenie.
Teraz jest inaczej, jest nam ze sobą bardzo dobrze, chodzimy razem na spacery, do znajomych. Dużo rozmawiamy, no i przede wszystkim kochamy się. On miał przede mną dziewczynę, ja też nie jestem już "niewinna", jednak tak naprawdę nie mamy oboje chyba zbyt wielu doświadczeń.
Niedawno mieliśmy przez cały weekend wolną chatę i wykorzystywaliśmy to, żeby się sobą nacieszyć.
Wszystko było OK, dopóki mojemu chłopakowi nie przyszło do głowy, żeby włożyć mi głowę między nogi. Zaczął mnie tam całować, a ja w jednej chwili zesztywniałam ze strachu. Czułam się strasznie i było mi głupio, chciałam żeby przestał, ale on chyba nie słyszał co mówię, bo robił to chyba z piętnaście minut. Nawet nie wiem czy to było przyjemne czy nie, bo myślałam, że spalę się ze wstydu. W końcu przestał i zapytał czy mi się podobało, a ja się popłakałam i uciekłam do łazienki. Czułam, że jestem tam cała mokra i to nie było fajne uczucie.
Próbowaliśmy o tym rozmawiać, On twierdzi, że dziewczyny to uwielbiają, a ja czuję się parszywie, bo nie rozumiem, co w tym ma być fajnego. Może jestem jakaś inna, a może on nie umie tego robić?
Nie wiem, ale wcale nie chcę tego powtarzać, już chyba wolę to zrobić jemu.
Ten cały seks oralny to jakaś porażka - blee. Czym tu się podniecać, zwyczajne obrzydlistwo.
Aneta

Wstyd towarzyszący często pierwszym doświadczeniom seksualnym nie jest niczym niewłaściwym, ani wyjątkowym. Poznawanie własnego ciała, możliwych reakcji na dotyk, miejsc szczególnie wrażliwych, jest procesem, który nie zamyka się w jednym doświadczeniu defloracji.
Fakt utraty dziewictwa jest dopiero pierwszym krokiem w drodze do seksu przez duże "S".
Oczywiście nie wszyscy muszą lubić bawić się w ten sam sposób, ale ja bym przedwcześnie nie wykreślała miłości francuskiej z możliwych kombinacji łóżkowych.
Jeśli czułaś wstyd, zażenowanie i dyskomfort, oznacza to jedynie, że powinniście trochę poczekać, aż oswoicie swoje ciała na tyle, że nagość stanie się dla was stanem naturalnym?
Czasem kochankom wystarcza na to kilka tygodni, czasem potrzebny jest czas znacznie dłuższy.
I nie ma co porównywać się z innymi, bo jak mówi stare przysłowie - zawsze można znaleźć lepszych i gorszych od siebie
Bardzo istotne natomiast jest uświadomienie sobie, że wstyd i do pewnego stopnia naturalny opór przed nowością, nie powinien blokować w nas instynktu odkrywcy i eksploratora. Gdyby ludzie nie przyswajali nowych doświadczeń, do tej pory siedzielibyśmy na drzewach. Pozdrawiam.
Agata