MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielki charakter Narwian i bramka stadiony świata (video)

Arkadiusz Dobkowski
Trener Krzysztof Adamczyk ma powody do zadowolenia.
Trener Krzysztof Adamczyk ma powody do zadowolenia. Fot. A. Dobkowski
Przełamali złą serię wyjazdowych spotkań bez zwycięstwa piłkarze Narwi Ostrołęka. Podopieczni Krzysztofa Adamczyka pokonali Mazur Karczew 1:0 po bramce strzelonej przez Pawła Jakóbiaka w 72. minucie spotkania.

Mazur - Narew

Mimo kilku osłabień w składzie niebiesko-czerwoni pokazali wielki charakter, wolę walki i motywację do gry w piłkę przez pełne 90 minut. Piłkarze ostrołęckiej Narwi do kolejnego spotkania o mistrzostwo III ligi łódzko-mazowieckiej przystąpili w mocno okrojonym składzie. Z powodu urazów nie mogli zagrać m.in. Jan Cios, Marek Kaliszewski, Piotr Dawidzki czy też Mariusz Malanowski. Do tego za kartki musiał pauzować Grzegorz Wędzyński. Od samego początku spotkanie było niezwykle trudne dla Narwi. Podopieczni Jana Karasia po ostatnich ligowych wpadkach chcieli odnieść zwycięstwo i podbudować morale zespołu.

W pierwszej połowie meczu to właśnie gospodarze byli stroną przeważającą i mogli pokusić się o strzelenie jako pierwsi bramki. Świetnie prezentował się jednak Sylwester Janowski broniąc strzały m.in. Pawła Iwanowskiego i Jakuba Ratkowskiego. Narew z kolei nie potrafiła stworzyć klarownej sytuacji strzeleckiej. Trener Krzysztof Adamczyk po raz kolejny inaczej zestawił wyjściową jedenastkę, a Narew grając systemem 1-4-1-4-1 nastawiła się głównie na grę z kontry z wysuniętym jedynie w linii ofensywnej Piotrem Bondziulem.

Tuż po przerwie zastąpił go Sebastian Falęta, ale niebiesko-czerwoni długo nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie rezerwowego golkipera Mazura Jacka Goleniewskiego. Ostrołęczanie nastawili się na grę z kontry co przyniosło efekt dopiero w 72. minucie gry, kiedy to świetnym, atomowym uderzeniem zza pola karnego tuż pod poprzeczkę na listę strzelców wpisał się Paweł Jakóbiak. Ten sam zawodnik jeszcze przed końcem meczu mógł po raz drugi pokonać golkipera Mazura, ale strzelił tuż obok słupka. Ostatecznie Narew zdobyła w wyjazdowej konfrontacji trzy, niezwykle ważne punkty.

- Zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie w tym spotkaniu i jestem bardzo zadowolony ze swoich podopiecznych - zaznaczył po spotkaniu trener Krzysztof Adamczyk. - Wiedziałem jakim składem dysponujemy i jak zagrać z takim rywalem, jak Mazur. Nastawiliśmy się w tym meczu na grę z kontry i to nam wyszło. Do tego w 90% moi podopieczni wypełnili przedmeczowe założenia. Wspaniale zaprezentował się Piotr Strzeżysz, który wspaniale wpisał się, jako defensywny pomocnik. Cieszą nas trzy punkty z wyżej notowanym rywalem, ale teraz myślimy już o kolejnym spotkaniu ligowym, kiedy to w sobotę podejmiemy MKS Kutno - dodał trener Krzysztof Adamczyk.

Mazur Karczew - Narew Ostrołęka 0:1 (0:0)
Bramka: Jakóbiak 72.

żółte kartki: Boniowski, Iwanicki, Kabala

Narew: Janowski - Pragacz, Mohamed, Samsel, Boniowski - Wargulewski, Strzeżysz, Jakóbiak, Iwanicki (73. Kabala), Wilczewski, Bondziul (46. Falęta)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki