Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walia - Polska. Finał baraży o Euro 2024. Robert Lewandowski zdradza plan na Wyspiarzy!

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Adam Jankowski / Polska Press
Zdajemy sobie sprawę, że Walia to będzie wymagający rywal, ale na pewno mamy na tyle dużo umiejętności, żeby spotkanie wse wtorek potoczyło się tak, jak sobie założymy, żebyśmy wygrali i awansowali na mistrzostwa Europy w Niemczech - mówi w rozmowie z nami Robert Lewandowski, kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski.

Pewne zwycięstwo nad Estonią 5-1 w pierwszym barażowym meczu o awans na Euro. Można powiedzieć, że zadanie wykonane zostało lekko, łatwo i przyjemnie?
Do 27. minuty również mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i strzelaliśmy gole. Wykonaliśmy zadanie i teraz skupiamy się już na następnym meczu. To starcie z Estonią doda nam jednak pewności siebie. Da nam pozytywny bodziec. Wielu zawodników pokazało się z dobrej strony. Jako drużyna zagraliśmy to, co powinniśmy.

Kogo szczególnie w reprezentacji Polski można wyróżnić za mecz z Estonią?
Najważniejsze jest to, że jako drużyna zagraliśmy dobrze. Wielu piłkarzy, czy to przez asystę, czy to przez bramkę, poczuło się pewniej.

Po czerwonej kartce dla zawodnika Estonii byliście już pewni, że nic złego nie może się wydarzyć?
Czasami jak rywal gra w dziesiątkę, to jest trochę ciężej, bo cofa się w pole karne. Przeanalizujemy, co można poprawić. Mentalnie trzeba się już odciąć od tego meczu, skupić na Walii, aby być jak najlepiej przygotowanym.

Jak ocenisz grę defensywy, w której zobaczyliśmy nowe trio, Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek, Jakub Kiwior?
Dla Pawła Dawidowicza to był ważny mecz, bo nie raz był już powoływany na kadrę, ale kontuzje uniemożliwiały mu występ. Myślę, że grę obrony należy ocenić pozytywnie, wszystko było pod kontrolą, tak jak sobie tego życzyliśmy przed spotkaniem.

Pozytywne jest to, że zawodnicy, którzy w klubach nie za wiele grają, czyli Piotr Zieliński i Nicola Zalewski mieli duży wkład w zwycięstwo z Estonią.
Piotrek i Nicola to doświadczeni piłkarze. Jeśli nawet w swoich drużynach wchodzą na boisko z ławki rezerwowych, to nie zapomnieli jak się gra w piłkę. Dla Nicoli to był ważny mecz w kontekście występu z Walią i myślę, że we wtorek zagra jeszcze lepiej. Wachlarz możliwości w ofensywie w kolejnym meczu może nam tylko pomóc. Jeśli będziemy szukać różnych rozwiązań, to w ataku będziemy jeszcze bardziej niebezpieczni. Przed nami kilka dni wolnego, czas na regenerację i po takim przetarciu z Estonią bardzo się nam przyda.

Przy pewnym prowadzeniu 3-0 nie myślałeś o tym, żeby zejść z murawy i zachować więcej sił na mecz z Walią?
Przed nami jeszcze kilka treningów przed meczem z Walią i myślę, że podczas nich stracę więcej sił, więc nie było takiej potrzeby.

Na PGE Stadionie Narodowym wspierało was prawie 54 tysiące widzów, kibice reprezentacji Polski znów nie zawiedli?
Mecze na Narodowym przy komplecie publiczności są zawsze wyjątkowe. Za każdym razem jak tu przyjeżdżam, czuję dużą radość. Miałem przeczucie, że nic złego nam się nie stanie. Myślę, że kibice mogą być zadowoleni, bo strzeliliśmy rywalom pięć bramek.

Jak należy zagrać z Walią we wtorek, żeby wygrać i pojechać na mistrzostwa Europy do Niemiec?
Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że Walia nam się postawi. Zespoły z Wysp Brytyjskich często grają w prosty sposób, szukają długich piłek, zbierają je i posyłają prostopadłe podania. Potrafiliśmy grać z takimi przeciwnikami i myślę, że tym razem też tak będzie.

Czego spodziewacie się po reprezentacji Walii?
Prezentują typowy styl dla drużyn z Wysp Brytyjskich. Lubią grać długimi, prostopadłymi podaniami, są dobrze przygotowani pod względem fizycznym, ale będziemy na to przygotowani. Zdajemy sobie sprawę, że to będzie wymagający rywal, ale na pewno mamy na tyle dużo umiejętności, żeby spotkanie potoczyło się tak, jak sobie założymy, żebyśmy wygrali i awansowali na Euro.

Na mecz z Estonią wyszedłeś trzymając za rękę córkę Klarę. Jak się czułeś w takiej chwili?
Fantastyczne uczucie. Na pewno będzie pamiątką na całe życie, bo możliwość wyjścia z córką na Stadionie Narodowym przed meczem jest dla mnie wielką sprawą. Dla mnie i całej rodziny to było coś wyjątkowego, wielkie emocje, coś o czym zawsze marzyłem i to marzenie po części się spełniło. Teraz, gdy zobaczyła to druga córka, pewnie będzie chciała zrobić to samo. Wszystko przed nami. Myślę, że zdążę w swojej karierze wyjść na murawę z dwiema córkami.

Rozmawiał i notował Zbigniew Czyż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Walia - Polska. Finał baraży o Euro 2024. Robert Lewandowski zdradza plan na Wyspiarzy! - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki