Tak relacjonuje to zdarzenie na FB tata Mikołajka, Sebastian: "Z nieznanych przyczyn kierujący busem iveco zjechał na nasz pas, przez co doszło do kolizji praktycznie czołowej. Siła była spora, vectra jest roztrzaskana doszczętnie, aż ugięła się w połowie. Szczęście w nieszczęściu Mikołaj wyszedł z tego bez szwanku, a nawet bez najmniejszego otarcia, fotelik spełnił swoją rolę w 100%. Mama ma otarcie od pasa i sporego krwiaka na lewej ręce, ale na szczęście ręka nie jest złamana. A ja, czyli tata, mam uraz kręgosłupa szyjnego, a co za tym idzie moje funkcjonowanie jest mocno ograniczone - muszę chodzić w kołnierzu ortopedycznym, a cała moja obręcz barkowa jest cholernie stłuczona i straszliwie boli, ale to nic, szybko dojdę do siebie, najważniejsze, że Marta i Mikołaj są cali (...)."
Z powodu wypadku zostali bez samochodu.
"(...) Co trochę utrudni nam codzienne poruszanie, bo Mikołajek codziennie jeździ na rehabilitację i do lekarzy, będziemy musieli kupić coś innego, czyli dochodzi nam kolejny wydatek... Na pieniążki z ubezpieczenia na pewno przyjdzie nam trochę poczekać, a czymś jeździć trzeba. Przez to musimy odwołać też wizytę w tym tygodniu w Katowicach (...).
O pogodnym Mikołajku i jego fajnych rodzicach pisaliśmy tu:
A tu zdjęcia z sobotniego zderzenia:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?