W wywiadzie dla "Dziennika" z 3 sierpnia br. Doda powiedziała m.in., że w Biblii są "historie, które budują w dzieciach system wartości", ale "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła".
Dyrektor biura zarządu i spraw korporacyjnych TVP Wojciech Bosak wydał wczoraj oświadczenie: "Telewizja Polska SA jako nadawca publiczny jest zobligowana ustawowo do podejmowania działań mających na celu kształtowanie szacunku, zrozumienia i dialogu między ludźmi różnych wyznań. Niedopuszczalne jest więc, aby w programach TVP występowały osoby, których publicznie głoszone opinie noszą znamiona wypowiedzi obrażających uczucia chrześcijan".
- Dobrze, że Doda zniknie z telewizji publicznej. Szkoda, że tak późno. Komisja Etyki TVP sugerowała takie rozwiązanie już dawno, ale mimo naszych oświadczeń Doda żyła na ekranie długo i szczęśliwie - komentuje Krystyna Mokrosińska, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
W listopadzie 2007 roku Komisja uznała zachowanie Dody - jurorki programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" - za wulgarne i obsceniczne. Mimo to Doda została w programie do końca.
Czy Doda bardziej obraziła uczucia religijne niż Marek Siwiec, który za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego, będąc szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, całował ziemię, przedrzeźniając gest papieża? - Bywają rzeczy, które są chamstwem zrobionym z premedytacją. Co do Dody, to ja wątpię, czy ona wie, co mówi - analizuje Krystyna Mokrosińska.
TVP zrywa z Dodą "czasowo" - nie precyzując, do kiedy. Na pewno rezygnuje z jej występu na bydgoskim koncercie z cyklu "Hity na czasie" zaplanowanym na 23 sierpnia (Dwójka organizuje go z Radiem Eska). Mariusz Woźniczka, dyrektor operacyjny Grupy Radiowej ZPR SA, decyzją TVP jest zaskoczony, ale jej nie komentuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?