Po pierwszej odsłonie spotkania to goście prowadzili 13:11 i byli bliżej zgarnięcia kompletu punktów. Obie drużyny raziły nieskutecznością, a Trójka nie potrafiła zatrzymać rywala w defensywie. W drugiej odsłonie spotkania obie drużyny grały zdecydowanie agresywniej w obronie, co skutkowało aż siedemnastoma wykluczeniami. Częściej w przewadze grali gospodarze prowadzeni trenera Radosława Żebrowskiego, którzy potrafili wyjść na prowadzanie po kolejnym kwadransie meczu.
Na siedem minut przed końcem spotkania to goście wypracowali sobie dwie bramki przewagi, ale gospodarze się nie poddali. Kluczowe dla losów spotkania okazały się ostatnie dwie minuty. Najpierw dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Kamil Ludwiczak, a następnie trafienie zaliczył Adrian Piskowski. Podopieczni trenera Radosława Żebrowskiego objęli prowadzenie 31:30 i po nieudanej akcji gości mogli cieszyć się z cennego zwycięstwa.
- Mecze z AZS UMCS Lublin nigdy do łatwych nie należały, a kibice zawsze mieli dużo emocji. Podobnie było także i tym razem, a dla nas najważniejsze jest to, że potrafiliśmy powalczyć do końca i zdobyć komplet punktów - podkreślał po meczu prezes UMKS Trójka Robert Wojdyna.
W kolejnym spotkaniu rywalem Trójki na wyjeździe w sobotę, 15 października będzie CKS Jurand Kanoil Ciechanów.
UMKS Trójka Ostrołęka - AZS UMCS Lublin 31:30 (11:13)
Trójka: Kozłowski, Wojciechowski, Prekiel - T. Wiśniewski 0, Dmowski 3, Ścibek 1, Kuliś 2, Kosiński 1, Piskowski 7, Zieliński 0, Ludwiczak 10, Niećko 7, Kolanowski 0, Sikora 0, Gawkowski 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?