MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomek Sadłowski o sytuacji w Narwi

J.Sender
J.Sender
W kolejnym spotkaniu Narew Ostrołęka nie potrafiła rywalowi strzelić bramki. Mimo, że nie przegrała to zaledwie punkt zdobyty w spotkaniu z Okęciem Warszawa jest tak naprawdę odbierany w drużynie jako kolejna porażka. O aktualną sytuację w klubie i nastroje postanowiliśmy zapytać tego, który w zespole jest od dawna, a Piotr Zajączkowski jest jego kolejnym trenerem czyli prawdziwego lidera niebiesko-czerwonych, Tomasza Sadłowskiego.

- W spotkaniu z Okęciem brakowało wyraźnie wykończenia akcji, szkoda szczególnie sytuacji jakie miał Arek Pyskło, a także tej którą miał Tomek Niedźwiecki - powiedział po meczu lider zespołu Tomasz Sadłowski. Okęcie praktycznie nie zagroziło naszej bramce, a Andrzej Łyziński chyba tylko raz musiał interweniować. Mam nadzieję, że atmosfera w drużynie się poprawi i w kolejnych spotkaniach zaczniemy sięgać po komplet punktów. Po kilku dobrych spotkaniach w linii ataku zawodzi Ifeanuyi. Mieliśmy nadzieję, że Ifi będzie naszym prawdziwym liderem i weźmie na siebie ciężar gry, jednak w ostatnich trzech spotkaniach gra bardzo słabo i po prostu nas wszystkich zawodzi - kontynuuje Tomek Sadłowski.
- Ostatnie spotkania w naszym wykonaniu są bardzo słabe, a bezbramkowe remisy w spotkaniach z Okęciem Warszawa czy też Wulkanem Zakrzew są prawdziwymi porażkami. Jeśli myślimy o awansie do II ligi to nie możemy gubić punktów w spotkaniach z takimi zespołami. W ostatnim czasie mówi się także o zmianach w klubie po zakończeniu rundy jesiennej. Trener cały czas nam powtarza i mówił to także przed dzisiejszym spotkaniem z Okęciem, że chce abyśmy wszyscy występowali w wyjściowym składzie i walczyli o awans do II ligi. Jeśli jednak będziemy prezentować się słabo, to niektórzy będą musieli pożegnać się z zespołem, a ich miejsce zajmą inni. W zespole brakuje dwóch-trzech doświadczonych zawodników, którzy będą wstanie poukładać tę drużynę.
Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach zagramy znacznie lepiej i zaczniemy odrabiać stratę do czołowych zespołów. Jeśli chodzi o moją osobę to nie mam zamiaru opuszczać Narwi i będę grał w tym klubie dopóki pozwoli mi na to zdrowie. W swojej karierze dostawałem propozycje gry w innych zespołach z wyższych lig, jednak moje przywiązanie do Narwi jest bardzo silne. Co do trenera to uważam, że jest on naprawdę dobrym fachowcem i wspólnie z nim jesteśmy wstanie osiągnąć sukces, który nie przyjdzie jednak odrazu - zakończył Tomasz Sadłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki