Tego samorząd mieszkańcom nie dofinansuje

Jak wyjaśnił na sesji kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej Jan Śliwiński, podjęcie przez radnych uchwały sprawi, że przedsiębiorcy nie będą mogli wziąć od mieszkańców więcej pieniędzy za usługę.

Radna Hanna Ampulska zauważyła, że pierwsza propozycja stawki wyniosła 30 zł, ale członkowie komisji finansów uznali, ze to za dużo i zaproponowali 25 zł. Jan Śliwiński zapewnił, że mieszkańcy będą mogli wybrać, kto dostarczy im dane usługi.
- Wszyscy przedsiębiorcy mogą działać i będzie konkurencja - stwierdził.

Stawka 25 zł to zdaniem niektórych też za dużo. Wójt Paweł Kołodziejski zauważył, że regulacje prawne często uderzają w radę.
- Nie wynika to z naszego "widzimisię", a z regulacji prawnych. W sprawie ścieków również dostosowujemy się do przepisów prawa - wyjaśnił.

Wójt powiedział, że ustawa nie dopuszcza, by samorząd dotował opłaty za ścieki.
- Wojewoda zalecił takie działania po kontroli i musimy się do tego dostosować. To nie jest wina rady, a gmina na tym więcej nie zarabia. Im większa będzie konkurencja, tym cena będzie niższa - tłumaczył.
Radna Marzena Wielgolewska zapytała, co by się stało, gdyby Rada Gminy wystąpiła do samorządu o dotowanie ścieków. Wójt zapewnił, że jest to niemożliwe i poza granicami przepisów prawa.

Jan Śliwiński wyjaśnił, że w przypadku wspierania jednej firmy przez gminę, doszłoby do niezadowolenia drugiej. Marzena Wielgolewska wyjaśniła, że chodzi jej o dotację dla mieszkańca, a nie dla przedsiębiorstwa. Skarbnik Bożena Koch stwierdziła, że rada nie może dotować mieszkańców, a cena jest ustalana dla firm, a nie dla ludzi. Sekretarz Karol Kołakowski zauważył, że samorząd mógłby dofinansować ZGK, ale zadanie opróżniania zbiorników będą realizowały podmioty prywatne.
- Ich nie możemy dotować - podsumował.
Dwunastu radnych zagłosowało za przyjęciem stawki, zaś dwóch wstrzymało się od głosu.