Jak informowaliśmy, na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej ukazała się informacja, że burmistrz Mieczysław Szymalski na początku lat 80-ych był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa p kryptonimie "Bolesław". W rozmowie z nami burmistrz stanowczo zaprzeczył.
- 27 stycznia byłem w Warszawie i w IPN-ie złożyłem wniosek o udostępnienie mi do wglądu dokumentów znajdujących się w mojej teczce - powiedział nam burmistrz. - Niestety, potrwa to kilka, a nawet kilkanaście miesięcy.
Rzecz nie kończy się jednak na obejrzeniu przez burmistrza dokumentów. Przede wszystkim prokurator musi sprawdzić zgodność oświadczenia lustracyjnego z zawartością teczki. Przypomnijmy, że burmistrz w swoim oświadczeniu stwierdził, że nie był współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL-u.
Według obowiązującej procedury, informacje znajdujące się w teczce podawane są do publicznej wiadomości bez sprawdzenia, czy konfrontacji z zainteresowanym. Ostatecznego terminu rozstrzygnięcia nikt w IPN-ie nie potrafi określić. Na pewno potrwa dość długo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?