Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybka wizyta premiera i obietnica przed II turą: estakada [ZDJĘCIA]

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Do Ostrołęki przyjechał w piątek 26 października premier Mateusz Morawiecki.

Szybkość. To słowo, które dobrze opisuje tę wizytę. Szybko ją zorganizowano, krótko trwała, szybko premier zapewnił, że Ostrołęka pod rządami prezydenta Janusza Kotowskiego pięknie się rozwija, szybko zapewnił też, że rozwijać się będzie jeszcze piękniej.

Po czym szybko odbył krótki spacer po placu Bema i odjechał.

Spotkanie z premierem zorganizowano w Galerii Ostrołęka przy placu Bema. I choć tak się formalnie nazywało - „spotkanie z mieszkańcami” – to trudno doszukać się klucza według, którego tych mieszkańców zaproszono. Zwłaszcza że skromne pomieszczenie na piętrze galerii z trudem pomieściło kilkadziesiąt osób.

W pierwszych (konkretnie trzech) rzędach siedziała publiczność. Traf – albo raczej sprawni organizatorzy – zadbali, żeby to byli ludzie młodzi. Za nimi jakoś udało się zmieścić dziennikarzy i kilka ekip telewizyjnych i dopiero na szarym końcu znalazło się miejsce dla aktywu partyjnego – byli między innymi radni Ewa Żebrowska-Rosak, Ryszard Żukowski czy Jerzy Grabowski.

Oczywiście nikt nie krył, że to spotkanie wyborcze, a premier przyjechał tylko po to, żeby udzielić wsparcia prezydentowi Januszowi Kotowskiemu.

Ten postanowił jednak wykorzystać wizytę premiera i w jego obecności złożył kolejną obietnicę wyborczą. I to taką, która chyba przebija wszystkie dotychczasowe. Prezydent zapowiedział bowiem budowę… estakady na rondzie Siemowita. Ma to rozwiązać problem komunikacyjny wynikający z faktu, że rondo to spina dwa mosty.

- Wspomniałem panu premierowi, że razem z przedsiębiorcami, właściwie transportowcami z Ostrołęki wymyśliliśmy taką koncepcję estakady, wiaduktu, który by rozprowadzał ruch choćby w kierunku Olsztyna czy Warszawy. To jest także nadzieja na rozwiązanie problemów ruchu lokalnego. Oczywiście będę prosił pana premiera o wsparcie – mówił Janusz Kotowski.

Ale to nie wszystko. Prezydent poinformował także premiera o innym pomyśle. I tylko można się dziwić, że nie mówił o tym w kampanii, a zostawił to sobie na spotkanie z premierem. Zwłaszcza że akurat na premierze rządu to chyba wielkiego wrażenia nie zrobiło. Chodzi o nowy pomysł na zagospodarowanie budynku po starej pływalni. Ma tam powstać „ciekawy obiekt rekreacyjny, między innymi ze ścianką wspinaczkową”.

Tego „niusa” premier nie skomentował. A pomysł estakady? Spodobał mu się.

Swoje wystąpienie zaczął jednak od historii.

- Ostrołęka to wspaniała historia, miasto królewskie, miasto na łuku triumfalnym w Paryżu, miasto, pod którym była wielka bitwa powstania listopadowego – mówił.

Bo politykowi, nawet jednemu z najważniejszych w kraju, wypada popisać się znajomością historii miejsca, które odwiedza.

- Ostrołęka to także wspaniała przyszłość – mówił, już nie kryjąc wyborczego charakteru spotkania. - Ja w to mocno wierzę, bo widzę jak się Ostrołęka rozwija pod rządami prezydenta Janusza Kotowskiego. Choćby taki wspaniały pomysł, żeby w stulecie niepodległości powstał park nad Narwią – Park Stulecia Niepodległości.

Tu to premier zaskoczył. Bo o Parku Stulecia do tej pory w kampanii nie było słychać. I nawet jak przyjąć, że pomysł jest świeży, to chyba wypadałoby zmienić jego nazwę, bo w tym roku park na pewno już nie powstanie.

Powstanie za to, choć też nie w tym roku, elektrownia.

Premier zapewnił o tym osobiście.

- Już teraz wydaliśmy kilkaset milionów złotych. Nie po to ktoś wydaje takie pieniądze, żeby nie dokończyć dzieła – mówił premier.

W końcu odniósł się także do pomysłu estakady.

- Widzę, że w Ostrołęce są rzeczywiście korki – przyznał premier. – Zapoznałem się z tym projektem estakady. Znam też projekt obwodnicy, zresztą jest ona budowana z ogromnym wsparciem rządu. To też zasługa władz miasta – płynnie przeszedł z jednej inwestycji na inną.

Choć tu można zarzucić władzom miasta, że nie wytłumaczyły premierowi o jaką obwodnicę chodzi. Przypomnijmy, chodzi o przyszłą drogę, która ma połączyć trasę 61 z trasą nr 53. Na razie to koncepcja, ale jeśli się ziści, to nie będzie ona budowana „z ogromnym wsparciem rządu”, ale w całości przez rząd. To inwestycja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Po wystąpieniu premiera był czas jeszcze tylko na kilka wspólnych zdjęć z szefem rządu. Po wyjściu z budynku galerii premier udał się na krótki spacer po placu Bema. I na tym wizyta się skończyła. Największy fajerwerk kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich został odpalony.

Za chwilę relacja wideo z wizyty premiera rządu w Ostrołęce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki