Podopieczne trenerów Roberta Kupisza i Tomasza Kordowskiego rozegrały już piątą z rzędu pięciosetową batalię. Bardzo ważna dla całego meczu była zwycięska pierwsza partia spotkania w której nasze siatkarki wykazały niezwykle dużo zaangażowania i woli walki. Najwięcej punktów zdobyła Gabriela Borawska, kończąc większość ataków i strasząc rywalki zagrywką. Po zaciętej partii w końcówce więcej zimnej krwi i opanowania zachował nasz zespół i wygrał 25:23.
W kolejnym secie nasze zawodniczki poszły za ciosem i wykorzystywały pewnie kolejne błędy zawodniczek z Warszawy, które grały bardzo usztywnione i najwyraźniej nie spodziewały się, że Nike będzie tak trudnym i wymagającym rywalem. Nasz zespół był lepszy w praktycznie każdym elemencie gry od przyjęcia po atak i zagrywkę i wygrał 25:17, prowadząc w całym meczu już 2:0.
Na trzecią partię meczu siatkarki z Warszawy zdołały się pobierać i mocnym akcentem rozpocząć seta. Kilka skutecznych ataków i dobrze stawiany blok sprawił, że zawodniczki KU AZS prowadziły już 5:1. Wówczas o czas poprosił trener Robert Kupisz i udało się odrobić trzy punkty, ale zespół ze stolicy po raz kolejny zaliczył serię dosyć szczęśliwych punktów i prowadził wysoko 11:5. Mimo, że Nike zdołało odrobić cztery punkty, to ponownie popełniło kilka błędów i straciło ważne oczka od rywalek. Ostatecznie zawodniczki z Warszawy wygrały trzeciego seta 25:17 i wróciły do gry o zwycięstwo w tym meczu.
Początek czwartej partii był niezwykle wyrównany, a oba zespoły starały się nie stracić kontaktu z rywalem. W efekcie walka toczyła się punkt za punkt. W naszej ekipie brylowała Gabriela Borawska, która zaskakiwała rywalki dobrą zagrywką i świetnie kończyła kolejne ataki zarówno ze skrzydła, jak i drugiej linii. Słabo natomiast wyglądała w naszych poczynaniach gra blokiem. W efekcie to siatkarki ze stolicy wygrały kolejnego seta, tym razem 25:19.
W tie-breaku walka była niezwykle zacięta i emocjonująca o samego początku, a ważne punkty dla naszego zespołu zdobywała Gabriela Borawska pokazując nawet koleżankom, jak stawia się szczelny blok. Do sukcesu dołożyła się także Ewa Rapucha dysponując dobrą zagrywką i skutecznym atakiem. Ostatecznie Nike po zaciętej walce wygrało tie-break 15:11 i całe spotkanie 3:2.
Eko Energia Nike Ostrołęka - KU AZS LSW Warszawa 3:2 (25:23, 25:17, 17:25, 19:25, 15:11)
Nike: Kupisz, Iwaniuk, Zyśk, Mierzejewska-Gębska, G. Borawska, Rapucha, Skiba (l) oraz Surawska, Turek, Przybyłek, Barszcz, Sobotka (l)
Zobacz decydujące fragmenty pierwszego seta:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?