Początek spotkania nie zwiastował takiego wyniku, bowiem pierwszy set w wykonaniu naszego zespołu był całkiem dobry. Do tego rywale mylili się dość często, oddając nam m.in. cztery punkty po błędach zagrywki. W efekcie wygrany set 25:22 dał naszej drużynie pierwsze i ostatnie prowadzenie w tym meczu.
Mimo wyrównanych kolejnych partii tej konfrontacji to goście wychodzili obronną ręką z wielu sytuacji i mieli więcej szczęścia przy wyprowadzanych przez siebie akcjach. W czwartym secie Grzegorza Pietkiewicza na rozegraniu zmienił Tomasz Walendzik, a akcje Pekpolu były coraz bardziej ospałe i chaotyczne.
Niestety wyszło zmęczenie po ciężkich trening i nasz zespół nie potrafił już przeciwstawić się rywalowi w efekcie ulegając w tej partii 20:25 i w całym meczu 20:25. W kolejnym sobotnim spotkaniu Pekpol podejmie Camper Wyszków i w niedzielnym meczu Avię Świdnik.
- Zagraliśmy bardzo słabo i zdecydowanie poniżej oczekiwań - mówi trener Andrzej Dudziec. - Jedynie Artur Jacyszyn zagrał na swoim poziomie, który prezentuje na co dzień. Nie wychodziła nam zagrywka i wiele elementów gry, które wcześniej ćwiczyliśmy. Chłopcy nie udźwignęli chyba faktu, iż po raz pierwszy grają przed ostrołęcką publicznością - dodał szkoleniowiec Pekpolu.
Pekpol Ostrołęka - Ślepsk Suwałki 1:3 (25:22, 23:25, 26:28, 20:25)
Pekpol: G. Pietkiewicz, Kuczko, Sacharewicz, Stańczuk, P. Pietkiewicz, Jacyszyn, Kaniowski (l) oraz Rutecki, Żyliński, Walendzik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?