Jako pierwszy z naszych zawodników do rywalizacji w kat. 48 kg przystąpił Mariusz Pyskło, który był faworytem rywalizacji, z racji, że jest najlepszym zawodnikiem tej kategorii w Polsce wśród kadetów. Po dwóch zwycięstwach w drodze do finału, spotkał się w nim z gospodarzem imprezy Pawłem Kędziorą. Mimo wyraźnej przewagi naszego zawodnika werdykt sędziów był zaskakujący, a mianowicie 2:1 dla zawodnika z Leszna. Dla trenera Mieczysława Mierzejewskiego to duże rozczarowanie.
- Mój zawodnik i tak będzie objętym szkoleniem centralnym przez PZB, ale niedosyt pozostał, bo Mariusz z pewnością jest najlepszym zawodnikiem w Polsce w swojej kategorii wagowej. Werdykt sędziów był bardzo krzywdzący dla niego, bo rywal wszystkie trzy rundy przegrał na punkty - ocenił walkę swojego podopiecznego trener Victorii.
W kat. 52 kg wystartował z kolei Marek Pietruczuk, który również był faworytem rywalizacji i przystąpił do zawodów rozstawiony. Jego najgroźniejszy rywal Maciej Michelus przeniósł się bowiem do wyższej kategorii wagowej, w efekcie szanse naszego zawodnika znacznie wzrosły. Po wyraźnych zwycięstwach w pierwszych turniejowych walkach, w finale spotkał się z Michałem Królem z Elbląga i również po nieco kontrowersyjnym rozstrzygnięciu zszedł z ringu pokonany 1:2.
- Mój podopieczni najlepszym zawodnikiem w tych zawodach i biorąc pod uwagę zwycięstwa w dwóch walkach w drodze do finału i sam finał powinien zostać zwycięzcą - powiedział trener Mieczysław Mierzejewski.
Trzecim naszym reprezentantem był Rafał Janczewski, który w kat. 66 kg przegrał swoją pierwszą walkę, w ćwierćfinale ulegając doświadczonemu zawodnikowi Jackowi Pawłowskiemu z Górnika Jastrzębie.
Więcej informacji we wtorkowym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?