Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć pod samochodem. Mieszkańca Brzezienka wyciągnięto martwego spod małego fiata.

Mieczyslaw Bubrzycki
Rodzina jest w szoku. Także sąsiadom trudno jest uwierzyć w nagłą i zagadkową śmierć Krzysztofa S.

Do zdarzenia doszło w Brzezienku kolo Wąsewa. Mieszkający tam Krzysztof S. miał 46 lat. Pracował jako kierowca, do domu wracał na weekendy. Wczoraj przed południem Krzysztof S. postanowił iść do garażu, żeby pogrzebać przy małym fiacie.

Najlepszy dostęp do rozrusznika, który chciał wymontować, jest od spodu. Krzysztof S. podniósł więc malucha na podnośniku i wczołgał się pod auto.

Za jakiś czas do garażu zajrzała żona Krzysztofa S. Zobaczyła, że mąż leży bez ruchu pod fiacikiem. Jak nam powiedziano w prokuraturze, samochód spadł z podnośnika. Gdy mężczyznę wydostano spod auta, nie dawał znaków życia. Przybyły lekarz pogotowia stwierdził śmierć.

Oględziny ciała zmarłego nie dały odpowiedzi na pytanie, co mogło być przyczyną śmierci. Na ciele nie było obrażeń, które powinno spowodować auto spadające z podnośnika. W tej sytuacji prokurator postanowił zlecić sekcję zwłok. Ciało Krzysztofa S. przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku.

Nie można wykluczyć, że chorujący na nadciśnienie mężczyzna zasłabł i bezpośrednim powodem jego śmierci mógł być wylew krwi do mózgu. Sekcja zwłok miała być wykonana dziś po południu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki