Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślub w Domu Pomocy Społecznej w Makowie Mazowieckim. „Tak” powiedzieli sobie pani Jadwiga i pan Paweł. 20.04.2023. Wideo, zdjęcia

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
- Takiego wydarzenia jeszcze u nas nie było – mówi nam Katarzyna Łaskarzewska – dyrektorka Domu Pomocy Społecznej w Makowie Mazowieckim. Mówi o ślubie Jadwigi Kazimiery Kowalskiej i Pawła Wysockiego, mieszkańców domu.

DPS-y to nie są miejsca, które przeciętnej osobie kojarzą się z radością, miłością, szczęściem, zabawą. To co wydarzyło się w makowskim Domu Pomocy Społecznej w czwartek 20 kwietnia zadaje temu kłam.

Tego dnia bramy domu, w którym na co dzień mieszkają 43 osoby przystrojone były kolorowymi balonami. Największe pomieszczenie udało się zaaranżować w ten sposób, żeby pełniło jednocześnie funkcje… kaplicy i sali weselnej. Ślub był bowiem najprawdziwszy, kościelny. Pani Jadzi i panu Pawłowi udzielił go ksiądz Stanisław Dziekan – proboszcz makowskiej parafii pw. św. Józefa.

- Zaczęło się, jak zawsze zaczyna się miłość: pani spotkała pana – mówi nam dyrektor Łaskarzewska. – Tyle, że to spotkanie miało miejsce u nas w domu. Pani Jadzia jest u nas od początku istnienia domu, czyli już od 20 lat, pan Paweł przyszedł do nas jakieś siedem miesięcy temu. Poznali się, zaiskrzyło i dziś mamy ślub i wesele – mówi pani dyrektor.

Choć nie ukrywa, że pomysł dwójki pensjonariuszy mocno ją zaskoczył.

- Kiedy w styczniu przyszli do mnie i powiedzieli, że chcą wziąć ślub, myślałam że żartują. Szybko jednak przekonali mnie, że nie, że są zdecydowani – mówi dyrektor Łaskarzewska. – Od początku zależało im na tym, żeby był to ślub kościelny.

od 16 lat

Nie było ku temu żadnych przeszkód – ani formalnych, oboje są w pełni praw; ani kościelnych – oboje są wdowcami. Jedyne co trzeba było „załatwić” to pozwolenie na ślub kościelny poza kościołem.

Ale to wziął już na siebie ksiądz Dziekan.

- Muszę powiedzieć, że ksiądz zachował się przecudownie w całej tej sprawie, choć mogę zdradzić, że też się na początku zdziwił – śmieje się dyrektor DPS w Makowie. – Ksiądz przychodził specjalnie do nich kilka razy, rozmawiał, przygotowywał do sakramentu. Wystąpił też o zgodę biskupa, którą uzyskał.

Nie tylko zresztą zgodę…

Wczoraj byliśmy na wizytacji w Karniewie, widziałem się tam z księdzem biskupem, który także prosił o przekazanie wam życzeń i zapewnił, że duchowo łączy się z nami

– zwracał się do państwa młodych przed nabożeństwem ksiądz Dziekan.

Po czym - w obecności świadków – także mieszkańców makowskiego DPS państwo młodzi powiedzieli sobie sakramentalne „tak” i ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską.

Po nabożeństwie przyszedł czas na życzenia i prezenty.

Pierwsze z nich złożyła dyrektor domu.

- Podobno dzisiaj zostałam teściową. Tak więc moje kochane dzieci, życzę wam wszystkiego najlepszego – mówiła pani dyrektor, jednocześnie informując: Od dziś mieszkacie razem!

Z życzeniami i prezentami na ślub i wesele przybyli także przedstawiciele władz (m.in. wicestarosta Dariusz Wierzbicki i wiceburmistrz Aneta Dąbrowska). Byli też przedstawiciele jednostek współpracujących na co dzień z DPS-em.

Byliśmy i my. I także życzymy Państwu Młodym wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki