Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozczarowanie w Ostrowi, stracona szansa na zwycięstwo (zdjęcia)

P. Nowak
Gdyby Piotr Zacheja wykorzystał swoje sytuacje strzeleckie Czarni z Węgrowa mogli by się już nie podnieść.
Gdyby Piotr Zacheja wykorzystał swoje sytuacje strzeleckie Czarni z Węgrowa mogli by się już nie podnieść. P. Nowak
Zaledwie 1 punkt wywalczyli w spotkaniu z beniaminkiem IV ligi mazowieckiej Czarnymi Węgrów piłkarze Klubu Sportowego Ostrovia. Remis ten został przez wszystkich odebrany jako porażka.
KS Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Czarni Węgrów

KS Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Czarni Węgrów

Pierwsza połowa spotkania rozgrywanego w sobotnie popołudnie, 18 sierpnia na stadionie przy ul. Warchalskiego w Ostrowi należała zdecydowanie do gospodarzy. Ostrovia konstruowała dobre akcje ofensywne, a ataki gości nie stanowiły większego zagrożenia. W 17. minucie na strzał z przed pola karnego zdecydował się Aleksander Zaremba. Uderzył piłkę tak precyzyjnie, że bramkarz z Węgrowa nie miał nic do powiedzenia. Ostrovia powinna podwyższyć prowadzenie, m. in. w 32. minucie, kiedy piłkę odebrał rywalom Piotr Zacheja, ale w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza.

Drugą odsłonę piłkarze Pawła Kowalczyka również rozpoczęli z animuszem. Już w pierwszej akcji Zacheja trafił w słupek bramki Czarnych. Kolejne akcje nie przynosiły gola, aż do 57. minuty. Wtedy właśnie świetne prostopadłe zagranie Zaremby wykorzystał Arkadiusz Ciach i podwyższył prowadzenie. W tym momencie wydawało się już, że 3 punkty zostaną w Ostrowi. Ale nic bardziej mylnego. Goście nie podłamali się wynikiem i coraz mocniej zaczęli nękać defensywę żółto-zielonych. Ostrovia robiła się coraz bardziej bezradna, a Czarni poczynali sobie coraz odważniej. W 63. minucie piłkę w środku pola stracił Robert Wilczewski, a rywale natychmiast rzucili ją na wolne pole. Zaskoczeni stoperzy Ostrovi nie zdążyli za akcją, a urywający się im Rafał Komosa nie zmarnował sytuacji sam na sm i zdobył gola kontaktowego.

Przyjezdni zwietrzyli szansę na urwanie punktów i jeszcze mocniej przycisnęli Ostrovię, która nie potrafiła odzyskać rytmu z pierwszej połowy. Gospodarze co prawda mieli swoje kolejne sytuacje, ale nie zamienili ich na gole, za to sztuka ta udała się piłkarzom beniaminka. W 86. minucie po kolejnym błędzie defensywy sędzia dopatrzył się w polu karnym faulu Michała Tyla i wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Marcin Gryglas i doprowadził do wyrównania. Usatysfakcjonowani wynikiem Czarni bronili już tylko wyniku. Ostrovia miała jeszcze szansę na rozstrzygającego gola. Ten jednak nie padł i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

KS Ostrovia - Czarni Węgrów 2:2 (1:0)
Bramki: Zaremba Aleksander 17., Ciach Arkadiusz 57. - Komosa Rafał 63., Gryglas Marcin 87.

Ostrovia: Orłowski - Gromek M., Malanowski, Małkiński, Korzeb - Góral (64. Tyl), Wilczewski R., Zaremba, Gromek P. - Zacheja (76. Różański), Ciach (90. Lipski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki