Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy są czujni również podczas wakacji. Kąpiąc się w basenie jesteś bezpieczny

M.Uścińska
M.Dylewski
Minęły już dwa tygodnie od przerwy technologicznej na ostrowskim basenie. W wakacje na miejskiej pływalni jest luźniej, bo nie korzystają z niej dzieci, które na basen chodzą w ramach zajęć wychowania fizycznego. Ilu pływaków korzysta z pływalni w wakacje?

Najtłoczniej w weekendy

- W ciągu tygodnia, od poniedziałku do czwartku, z basenu korzysta 200-250 osób dziennie - odpowiada dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, Leszek Mościcki. - A od piątku do niedzieli każdego dnia przychodzi około 300 osób.

Jak widać, najswobodniej można popływać w tygodniu. Basen przyciąga ostrowian głównie w weekendy, a szczególnie w godzinach popołudniowych. Większość pływających stanowią dorośli, którzy przychodzą tu zrelaksować się i odpocząć po pracy.

- Z basenu korzystają raczej osoby dorosłe - potwierdza dyrektor. - Podczas wakacji, dzieci i młodzieży jest bardzo mało.

Brak ratowników to zwykła plotka

Niedawno zauważyliśmy, że na drzwiach wejściowych do MOSiR, widnieje ogłoszenie o wolnym etacie ratownika na miejskiej pływalni. Na forach pojawiła się też informacja, że ratownicy na pływalni źle zarabiają i odchodzą z pracy. Ogłoszenie informujące, że MOSiR poszukuje pracowników, mogłoby wskazywać, że to prawda. Jednak Leszek Mościcki zaprzecza:

- Żaden z naszych ratowników nie odszedł sam. Nawet nie będę dementował tych plotek, ani się do nich ustosunkowywał.

Poszukiwania ratowników wynikają raczej z wysokich oczekiwań stawianych kandydatom. Zdaniem dyrektora MOSiR wykształcenie i ukończone szkolenie nie wystarczy, aby zostać ratownikiem. Oprócz tego, niezbędne jest też podejście do klientów: ratownik powinien być dla nich miły, a także spostrzegawczy i pracowity.

- Jeśli pracownik jest konfliktowy, to mimo wykształcenia nie będzie dobrym ratownikiem - tłumaczy Leszek Mościcki.

Mimo ogłoszenia o wolnym etacie na pływalni, wielbiciele wody nie muszą się martwić - ratownik ma cały czas na oku osoby korzystające z basenu. Sytuacja, kiedy ratownika nie ma w pobliżu, jest niemożliwa.

-Ilość ratowników jest dostosowana do ilości osób pływających w basenie - uspokaja dyrektor. - W roku szkolnym na pływalni przebywa trzech ratowników. Teraz, w zależności od liczby pływających osób, na basenie jest jeden lub dwóch pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki