MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Ramos chce przejść do Sevilli? A ja chcę samolot” – po tych słowach prezesa klubu Sergio powraca

Jacek Kmiecik
Sergio Ramos w barwach swojego ostatniego klubu – PSG i pierwszego, do którego zdecydował się wrócić – Sevilli
Sergio Ramos w barwach swojego ostatniego klubu – PSG i pierwszego, do którego zdecydował się wrócić – Sevilli kolaż EPA
Były obrońca Realu Madryt, Paris Saint-Germain i reprezentacji Hiszpanii, Sergio Ramos, przybył do Sewilli, aby podpisać kontrakt z klubem o tej samej nazwie, którego jest wychowankiem.

37-letni Sergio Ramos postanowił wrócić do swojego rodzimego klubu jako wolny agent. W letnim oknie transferowym łączono go z możliwym transferem do klubów w Turcji i Arabii Saudyjskiej, jednak hiszpański obrońca zdecydował się ostatecznie na powrót do domu.

– Jak długo czekałem na telefon z Sevilli? Kilka miesięcy, ale cieszę się, że wróciłem. Mamy czas na zorganizowanie konferencji prasowej, prezentacji i tak dalej. Nie ma sensu jechać gdzie indziej, nie wracając wcześniej tutaj. Myślę, że to obowiązek wobec mojego dziadka, ojca, kibiców, Puerty (były obrońca Sevilli, Antonio Puerta, zmarł w 2007 roku w wieku 22 lat po zawale serca na boisku – przyp. red.) i wielu innch rzeczy, które wiele dla mnie znaczą. Myślę, że już czas. Resztę zostawmy na później

– powiedział Ramos.

W niedzielę, 3 września, Sevilla zaproponowała swojemu wychowankowi krótkoterminowy kontrakt. Wcześniej strony prawie się nie komunikowały.

To nieoczekiwane posunięcie, biorąc pod uwagę, że w połowie sierpnia prezes Sevilli, Jose Castro, stwierdził, że andaluzyjski klub nie potrzebuje Ramosa.

– Nie wiem, co jeszcze powiedzieć. Powiem tu i teraz: nie prowadzimy żadnych negocjacji z Ramosem. Nigdy nie było takiej opcji, bo nam to nie odpowiada. Sergio Ramos chce przejść do Sevilli? A ja chcę samolot, złapmy go tutaj

– zażartował Castro.

Ramos po opuszczeniu PSG został zasypany znacznie bardziej zyskownymi ofertami. Galatasaray Stambuł dał kontrakt 1+1 z pensją w wysokości 10 milionów euro. Saudyjski Al-Ittihad Dżudda (gdzie gra były partner Ramosa z Realu Madryt – Karim Benzema) zapewniał 20 milionów rocznie – i niemal się dodadał z Ramosem, ale o wszystkim zadecydował interes Sevilli: Hiszpan zdecydował, że i tak musi wrócić. Jeszcze wcześniej przemknął Besiktas Stambuł – nie porozumieli się w sprawie wynagrodzeń.

Ramos urodził się w Sewilli i zaczął grać w lokalnym klubie Camas w wieku sześciu lat. W wieku 10 lat przeniósł się do Sevilli i nie od razu zrozumieli, że mają przed sobą obrońcę. Koordynator Akademii Sevilli, Pablo Blanco, powiedział:

– Przyszedł niemal jak napastnik, a dokładniej zawodnik, który był wszędzie na boisku. Ponadto posiadał dużą siłę fizyczną, co pozwoliło mu wyróżniać się we wszystkich aspektach gry. Ramos zawsze był odważnym piłkarzem, bardzo konkurencyjnym. Zawsze chciał wygrać.

Ramos uczęszczał do szkółki wraz z Jesusem Navasem i Antonio Puertą. W drużynie seniorów zadebiutował na początku 2004 roku, zastępując Paco Gallardo w meczu z Deportivo La Coruna. W następnym sezonie wciąż bardzo młody obrońca rozegrał 41 meczów, strzelając gole przeciwko Realowi Madrytowi i Realowi Sociedad San Sebastian. Sevilla zajęła szóste miejsce, Ramos został uznany za największe odkrycie LaLiga.

W tym czasie obrońca miał już debiut w dorosłej reprezentacji, interesowały się nim Real Madryt, FC Barcelona, Juventus Turyn, Manchester United i Liverpool. Sevilla nie chciała go sprzedać za mniej niż 27 milionów euro. Real Madryt próbował zapłacić nie więcej niż 22 miliony, ale ostatecznie musiał uregulować pełną kwotę odstępnego i odebrać Ramosa w ostatniej godzinie lata 2005 roku.

– Podpisałem kontrakt o 23:30, wiedząc, że okno transferowe zamyka się o północy. A kiedy to podpisałem, nie mogłem w to uwierzyć

– wspominał Sergio.

Monchi, wcale nie chciał puścić Ramosa.

– To był ostatni dzień okna transferowego i Florentino Perez zdecydował się zapłacić klauzulę odstępnego zawartą w kontrakcie zawodnika. To była jedna z tych nocy, kiedy płakałem, będąc dyrektorem piłkarskim, bo w tej sytuacji byłem bezsilny

– oznajmił wieloletni dyrektor sportowy Sevilli.

Monchi obecnie pracuje w Aston Villi Birmingham, ale Ramos musi wrócić, by ratować Sevillę: po trzech kolejkach nowego sezonu zajmuje ostatnie 20. miejsce i ma 0 punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki