- Nie chcę nikomu uprzykrzać życia, chcę jedynie doprowadzić do jawności wydawania gminnych pieniędzy, właściwych wycen inwestycji i wykonywanie ich zgodnie z projektem oraz obowiązującymi normami - mówi Genowefa Damięcka. - Nie boje się mówić i pytać, bo chcę być świadoma, nad czym głosuję. Za swoją dociekliwość zostałam teraz ukarana. Marzena Przeździecka, przewodnicząca komisji rewizyjnej, bez uprzednich konsultacji w komisjach na sesji 7 października przedłożyła radzie projekt uchwały o moje odwołanie. Na tej samej sesji odwołano mnie z komisji.
Działa na szkodę gminy
Nie da się ukryć, że Genowefa Damięcka wywołuje w radzie wiele kontrowersji. Na sesjach często zabiera głos, pyta o szczegóły, wnioskuje o udostępnienie stosów dokumentów, zauważa nawet "groszowe" nieścisłości i otwarcie mówi o swoich wątpliwościach dotyczących pracy urzędu i wójta. Większość radnych ma przeciw sobie. Jakiś czas temu od kolegów po fachu otrzymała nawet ironiczny prezent - koszulkę z napisem "Nie ma rządzenia tylko marzenia". - Ona od początku swojej kadencji nasyła na urząd gminy jakieś kontrole - twierdzi Ryszard Gocłowski. - Pracownicy co chwilę muszą wyszukiwać i kserować dla niej jakieś dokumenty. Jak tak dalej pójdzie, to będzie trzeba w urzędzie zatrudnić jedną osobę więcej. Będzie ona obsługiwać radną i przyjmować kontrole - mówi z przekąsem włodarz.
Więcej na ten temat czytaj w najnowszym Tygodniku Ostrołęckim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
