PWiK apeluje do mieszkańców Wyszkowa o ograniczenie podlewania ogródków w weekendy

Wiceprezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji nie ukrywa, że pierwszy majowy weekend był w pogotowiu wodociągowym gorący nie tylko ze względu na temperatury panujące na świeżym powietrzu. Telefon alarmowy niemal nie milkł, a każdy dzwonił z jednym pytaniem: dlaczego jest takie słabe ciśnienie w kranach z zimną wodą?
Rzeczywiście, w sobotnie popołudnie i wieczór 5 maja w budynkach wielorodzinnych zimna woda płynęła z minuty na minutę coraz cieńszym i wolniejszym strumieniem, aż wreszcie w niektórych miejscach, szczególnie na najwyższych kondygnacjach, zupełnie zanikła. Najgorszej było w godzinach szczytu, tzn. po 18.00, gdy więcej wody pobierane jest przez mieszkańców do kąpieli, ale też do podlewania ogródków i działek.

- Zdarzyło się tak, że zapotrzebowanie na wodę przekroczyło nasze możliwości - przyznaje wiceprezes PWiK Zbigniew Wiśniewski i tłumaczy, że głównym powodem jest trwająca modernizacja stacji uzdatniania wody. - Obecnie pracuje tak naprawdę połowa stacji - połowa filtrów i jeden zamiast dwóch zbiorników wyrównawczych.
Niestety, modernizacja potrwa do końca października, a więc podobne problemy możemy odczuwać przez całe lato.
- Każdemu, kto dzwonił do pogotowia wyjaśnialiśmy przyczynę spadku ciśnienia wody i więcej naprawdę nie możemy zrobić - mówi Zbigniew Wiśniewski. - Możemy jedynie zaapelować do mieszkańców o to, by ograniczyli podlewanie ogródków w weekendy.

Modernizacja stacji uzdatniania wody prowadzona jest m.in. i w tym celu, aby poprawić wydajność urządzeń. Realizowany w tym roku etap prac, polegający na wymianie filtrów, poprawi wydajność SUW o 30 proc. Drugi etap, na który PWiK musi dopiero pozyskać dofinansowanie unijne, będzie polegał na zwiększeniu ilości dostarczanej wody dzięki trzem nowym odwiertom.