Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewodniczka z Przasnysza

Jarosław St. Włodarczyk
Obraz cudami słynący
Obraz cudami słynący J. Włodarczyk
Najstarsze ze znanych uzdrowień dotyczy żołnierza, który brał udział w pierwszej wojnie moskiewskiej za czasów króla Zygmunta III. Ciężko choremu, bliskiemu śmierci, ukazała się Najświętsza Maryja Panna, identyczna jak przedstawiona na przasnyskim obrazie.

Madonna obiecała mu, iż wyzdrowieje, lecz zobowiązała go, by po powrocie do kraju udał się do przasnyskiego kościoła i podziękował za doznane łaski. Chory żołnierz wkrótce po złożeniu przyrzeczenia powrócił do zdrowia. Jednakże po powrocie do domu rodzinnego zapomniał o złożonym przyrzeczeniu i ponownie zachorował. Śmiertelnie chory poprosił ojca, by on dopełnił jego przysięgi. Ojciec po śmierci syna spełnił jego prośbę, przybył przed przasnyski obraz i opowiedział o zdarzeniu, potwierdzając jego autentyczność przysięgą. Jest to jedna z wielu historii spisanych w XVII wieku dokumentująca łaski otrzymane za pośrednictwem obrazu. Spisu takiego brak dla XVIII i XIX wieku z powodu zaginięcia archiwów dawnego klasztoru bernardyńskiego. Wota z tego okresu upamiętniają wszakże liczne cuda. Zapewne najcenniejsze z darów przeznaczono na wykonanie w początku XVIII w srebrnej sukni, a wiele rozgrabiono w zawieruchach historii. Tradycja składania wotów jest żywa do dziś, szkoda tylko, że doznanych łask dziś się już nie spisuje.

Jedną z ciekawszych współczesnych historii przekazał przeor przasnyskiego klasztoru.
- Pięć lat temu cudownego doświadczenia doznała niewierząca nauczycielka biologii z Tarnowa, będąca tu na kursie. Miała dziecko chore na śmiertelną chorobę. Przechodziła koło kościoła. Nie miała zamiaru wstąpić do niego, lecz jakaś siła pchała ją, aby wejść do środka. Będąc w kościele uklękła przed kaplicą Matki Bożej i doznała przeświadczenia, że coś się stało. Zadzwoniła do Tarnowa i dowiedziała się, że dziecko skazane na śmierć wyzdrowiało. Relację o zdarzeniu złożyła o. Krzysztofowi, podając swoje imię i nazwisko oraz dokładny adres zamieszkania - wspomina ojciec Bogdan Kołakowski i dodaje:
- Z ostatniego czasu przykładem wyrazu wdzięczności za doznane łaski jest złoty łańcuszek, który zawiesiłem na prośbę przasnyszanki, która go ufundowała, choć nie pytałem o powód wdzięczności, a i ona go nie ujawniła.

Przasnyszanin Piotr K. (pragnący zachować anonimowość) był świadkiem innego niezwykłego zdarzenia.
- Chorująca na nogi kobieta z Gdańska bardzo gorliwie modliła się przed obrazem Matki Boskiej oraz przed sarkofagiem nagrobnym o. Bernarda Kryszkiewicza, a wychodząc z kościoła oznajmiła, iż cudownie ozdrowiała. Stwierdziłem, że przestała mieć trudności z poruszaniem. Choć nie mogę jednoznacznie powiedzieć, czy to bardziej sprawiła Matka Boska, czy ojciec Bernard - twierdził Piotr K.
Miejmy nadzieję, że nie są to ostatnie przypadki wstawiennictw Matki Bożej Przasnyskiej, które przasnyszanom i nie tylko im z pewnością się przyda. Miejmy też nadzieję, że kult maryjny w Przasnyszu nie osłabnie, a Matka Boska Przewodniczka z Przasnysza stanie się znana nie tylko społeczeństwu lokalnemu.

Obraz z Przasnysza

Obraz z Przasnysza został wykonany na początku XVII wieku przez nieznanego autora, a jego fundatorem jest zapewne Paweł Kostka, któremu Przasnysz zawdzięcza także powstanie zespołu klasztornego ojców bernardynów. Jest to kopia rzymskiego wizerunku Salus Populi Romani, czczonego w bazylice Matki Boskiej Większej w Rzymie. Obraz czczony jako Matka Boska Przewodniczka z Przasnysza (Przasnysz leżał na ważnym szlaku z Warszawy do Królewca) słynie licznymi łaskami. Już podczas najazdu szwedzkiego z doszczętnie ograbionego klasztoru ocalał tylko on. Ponownie doszczętnie zniszczyli klasztor Niemcy podczas II wojny światowej. Zakonników przasnyskich aresztowano i wywieziono do obozu zagłady w Działdowie, gdzie wszyscy zginęli, a obraz znów ocalał. Uznaniem i uwieńczeniem cudownej historii obrazu była uroczystość z 18 września 1977 roku, kiedy to biskup płocki Bogdan Sikorski dokonał aktu koronacji papieskimi koronami. Jak wspomina obecny przeor przasnyskiego klasztoru oo. pasjonistów o. Bogdan Kołakowski, nie obyło się bez charakterystycznych dla tamtejszej epoki epizodów. Dojazd biskupa do Przasnysza "uatrakcyjnił" ambitny funkcjonariusz tutejszej Milicji Obywatelskiej, poddając pojazd hierarchy szczegółowej kontroli drogowej. Również władze lokalne robiły wszystko, by odciągnąć wiernych od doniosłego w dziejach kościoła i miasta wydarzenia, np. młodzież szkolną zaciągnięto na mecz piłkarski przasnyskiej drużyny ZWAR z Niemcami z NRD. Oczywiście większość i tak uciekła ze stadionu do kościoła.
Wyrazem niesłabnącej od stuleci czci Matki Boskiej są zawsze żywe kwiaty, które zapełniają Jej ołtarz. Liczne wota umieszczane obok obrazu są dowodem doznanych łask, a na oktawach Niepokalanego Poczęcia co roku gromadzą się setki wiernych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki