Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie pół miliona Polaków zalega ze spłatą tej kwoty. „Z premedytacją nie opłacają zobowiązań w terminie"

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
3 proc. badanych uważa, że nie ma moralnego obowiązku oddawania długów, a 8 proc. ma co do tego wątpliwości. Przybywa osób, które nie są w pełni przekonane, że zobowiązania należy regulować.
3 proc. badanych uważa, że nie ma moralnego obowiązku oddawania długów, a 8 proc. ma co do tego wątpliwości. Przybywa osób, które nie są w pełni przekonane, że zobowiązania należy regulować. 123RF
Prawie pół miliona Polaków ma zaległe zobowiązania, których wartość nie przekracza 1 tys. zł – wynika z danych BIK oraz rejestru dłużników BIG InfoMonitor. Wielu niewielkim dłużnikom wydaje się więc, że to nic poważnego, ale tylko do chwili, gdy bank, telekom czy inni usługodawcy nie sprawdzą wiarygodności płatniczej potencjalnego klienta. – Większość dłużników nie zdaje sobie sprawy, że nawet niewielkie zaległości mogą mieć poważne skutki – ostrzega Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

[spis_ttresci][/spis_tresci]

Niewielkie długi i duże kłopoty

Na wielu osobach ciążą zaległości do 1 tys. zł i zapewne mogliby spróbować je spłacić, gdyby tylko wiedzieli, że je mają. Część osób, nie tylko ze względu na kłopoty finansowe, ale też przez gapiostwo zapomina o rachunkach, płatnościach, a potem o zaległościach i ma na koncie niewielkie długi do momentu, aż ktoś dług odkryje i z tego powodu zablokuje dostęp do kredytu czy innych zakupów.

Jak wskazują autorzy badania, na tle sumy przeterminowanych zobowiązań Polaków przekraczającej 80 mld zł, długi 436 tys. osób z kwotami do 1000 zł, faktycznie wyglądają na niewielkie. Łącznie jest to ok. 250 mln zł, czyli mniej niż ma do oddania czterech krajowych rekordzistów, z których najmniej zadłużony ma do zwrotu niemal 60 mln zł.

Aby zostać wpisanym na listę niesolidnych dłużników BIG, wystarczy w przypadku konsumentów 200 zł, a samo dokonanie wpisu jest zwykle możliwe już po 30 dniach od wysłania dłużnikowi wezwania do zapłaty, zawierającego ostrzeżenie o zamiarze przekazania jego danych do BIG-u. Zgodnie z prawem o samym wpisie wierzyciel nie musi już informować.

Świadome posiadanie długów

Jak pokazują dane zgromadzone w bazie informacji kredytowych BIK i w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, gdyby niesolidnym dłużnikom udało się uregulować zaległości do 1 tys. zł z niechlubnego grona zniknąłby aż co 6. (16 proc.) niesolidny dłużnik.

W badaniu wykonanym dla BIG InfoMonitor w październiku 2022 r. aż 21 proc. dorosłych Polaków przyznało, że posiada przynajmniej jeden nieopłacony rachunek bądź inne zobowiązanie. W dobie kryzysu gospodarczego i rosnących kosztów, za oczywistą przyczynę można by tu wziąć brak pieniędzy. Okazuje się jednak, że o ile faktycznie 35 proc. respondentów raport u European Consumer Payment 2022 jako powód podało pustki na koncie, nie była to wcale najczęstsza przyczyna. Natomiast 41 proc. osób zadeklarowało bowiem, że nie zapłaciło, bo zapomniało.

– Większość dłużników nie zdaje sobie sprawy, że nawet niewielkie zaległości mogą mieć poważne skutki. Niektórzy świadomie nie opłacają jakiegoś rachunku, uznając, że w danym miesiącu mają inne, ważniejsze wydatki. Często też są przekonani, że za zaległość rzędu 300, czy 500 zł, nie poniosą żadnych konsekwencji – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – Z premedytacją nie opłacają zobowiązań w terminie, czekając aż ktoś się upomni i wówczas dopiero regulują zaległość – dodaje.

– Jest też spora grupa Polaków, która na bieżąco nie najlepiej zarządza budżetem domowym i najzwyczajniej zapomina lub czasami nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma do opłacenia jakiś rachunek – zauważa Grzelczak – Ostatnia grupa niesolidnych dłużników, to ci o wątpliwej moralności finansowej, którzy świadomie nie regulują swoich zobowiązań i nie mają zamiaru tego robić w przyszłości – wyjaśnia.

Zróżnicowane podejście do zobowiązań potwierdza najnowsza, 8. edycji badania Moralność Finansowa Polaków, gdzie 3 proc. respondentów uważa, że nie ma moralnego obowiązku oddawania długów, a 8 proc. ma co do tego wątpliwości. Z roku na rok przybywa w społeczeństwie osób, które nie są w pełni przekonane, że zobowiązania należy regulować. Jakby tego było mało, niemal połowa rodaków jest też w stanie znaleźć usprawiedliwienie dla niepłacenia.

Kiedy firmy sięgają po dane z rejestru?

Jak wskazano, w zasadzie za każdym razem, gdy chodzi o kredyt, pożyczkę oraz towar czy usługi otrzymywane z góry, zakup na raty, umowę abonencką. Nawet niewielkie kwoty zaległości mogą w takiej sytuacji trafić rykoszetem w dłużnika, zepsuć nerwy i przysporzyć sporo problemów. W pierwszej połowie tego roku banki i inne firmy pobrały z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor 12,9 mln raportów o wiarygodności finansowej konsumentów, to o 1,3 mln więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

O ile bowiem brak możliwości kupienia nowego telefonu nie wpłynie znacząco na życie, to odrzucenie wniosku o kredyt mieszkaniowy, czy o dofinansowanie do OZE lub termomodernizacji już wpływa na życiowe plany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prawie pół miliona Polaków zalega ze spłatą tej kwoty. „Z premedytacją nie opłacają zobowiązań w terminie" - Strefa Biznesu

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki