3 z 5
Poprzednie
Następne
pożar
– Matka obudziła się, bo poczuła dym – mówi Katarzyna Pieńdziak. – Paliło się w pokoju. Nie zawołała nas, tylko sama zaczęła gasić ogień. Zobaczyliśmy, że coś dzieje się u matki, kiedy wyjrzeliśmy przez okno z naszego domu. Było jakoś dziwnie jasno. Po straż pierwsza zatelefonowała młodsza córka