W liście zwracają uwagę na szereg nieprawidłowości, do jakich ma dochodzić w firmie, która dostarcza posiłki do co najmniej dwóch niepublicznych przedszkoli na terenie miasta.
W brudnych pojemnikach
Nie posiadając stosownych zezwoleń, nie przestrzegając i nie zachowując żadnych norm bhp, a przede wszystkim norm żywieniowych - piszą w swoim liście rodzice o firmie dostarczającej posiłki. - Pomimo wymogów formalnych, nie są również pozostawiane nigdzie żadne próbki przygotowywanych posiłków, chociażby na potrzeby sanepidu.
Dodatkowo - jak twierdzą autorzy listu, posiłki są dowożone do przedszkoli w brudnych pojemnikach w bagażniku, na podłodze samochodu osobowego, który nie jest przystosowany do przewozu tego typu produktów. A firma cateringowa - według ich wiedzy - nie wystawia rachunków ani faktur za dostarczane posiłki.
Sprawą zajął się wyszkowski sanepid, do którego również dotarł list podobnej treści.
- Trzy z czterech skontrolowanych placówek miały umowy z odpowiednimi zakładami produkcyjnymi, będącymi pod naszym nadzorem i mającymi prawo i możliwość dostarczania posiłków w systemie cateringowym. Nie stwierdziliśmy nieprawidłowości. Jedno przedszkole, Niepubliczne Przedszkole Katolickie, takiej umowy nie posiadało. Właścicielka potwierdziła, że kupowała posiłki w firmie wskazanej w liście anonimowych rodziców - dowiadujemy się w wyszkowskim sanepidzie.
Nie udało się wejść na teren firmy
Nie tylko to wzbudziło zastrzeżenia sanepidu w przedszkolu.
- Były zaniedbania w pomieszczeniu wydającym posiłki. Było po prostu brudno. Ustawione były rzeczy, które przy żywieniu cateringowym nie mogą mieć miejsca, ponieważ tam się rozdziela posiłki podawane dzieciom. Właścicielka została ukarana mandatem - informuje Beata Szawłowska z wyszkowskiego sanepidu.
Po kontroli sytuacja diametralnie poprawiła się. Inną sprawą pozostaje przeprowadzenie kontroli działalności firmy cateringowej z ul. Okrzei w zakresie warunków sporządzania i transportu posiłków. Nie udało się nie tylko skontrolować pomieszczeń, przebadać jakości posiłków, ale w ogóle wejść na teren firmy. Inspektorom udało się odnaleźć właścicielkę firmy cateringowej dopiero w jej obecnej pracy. Kobieta oświadczyła, że 12 listopada tego roku zawiesiła działalność przedsiębiorstwa.
Jego działalnością zajmie się również urząd skarbowy, którego o interwencję poprosił urząd pracy.
Więcej przeczytasz w aktualnym wydaniu Głosu Wyszkowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?