Minęło pół roku, odkąd prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Nasz Dom - największej w mieście jest Jerzy Pawluczuk.
Jak nam powiedział prezes, największym problemem mieszkańców jest zadłużenie lokatorów. W sumie osiągnęło ono kwotę 800 tys. zł, podczas gdy miesięcznie wpływy z czynszów wynoszą 920 tys. zł. 72 lokatorów ma zadłużenie większe niż 3-miesięczne.
- Od maja kwota zadłużenia nieco spadła - mówi prezes Pawluczuk. - Nie wszyscy mieszkańcy systematycznie wnoszą opłaty czynszowe, ponieważ kryzys w kraju dotyka także ostrowian. Wielu z nich nie ma pracy, niejeden utracił ją w ostatnim czasie. Kiedy w rodzinie zaczyna brakować pieniędzy, często pojawia się ona na liście dłużników spółdzielni. Są oczywiście także inne przyczyny wpadania w zadłużenie, np. alkoholizm.
Na pytanie o współpracę z miastem, prezes odpowiedział:
- Dotychczasowa współpraca jest raczej poprawna. Nie ma konfliktów, jest natomiast wiele problemów wymagających uregulowania. Przede wszystkim staramy się uporządkować sprawę własności naszych gruntów, bo to jest ważne dla członków spółdzielni i niezbędne do właściwego zarządzania jej mieniem. W tej kwestii jest wiele zaniedbań z lat poprzednich. Liczymy na to, że miasto przy przekształcaniu prawa wieczystego użytkowania gruntów w prawo własności będzie stosować podobne bonifikaty, jak dla innych spółdzielni, czego wyraz Rada Miasta dała zresztą na ostatniej sesji.
- Nie zawsze w ratuszu dostrzega się i w pełni rozumie problemy mieszkańców spółdzielni, choć przecież w naszych zasobach mieszka prawie połowa ostrowian - mówi J. Pawluczuk. - Warto pamiętać, że to są tacy sami podatnicy, jak pozostali mieszkańcy miasta, a w sumie miasto ma z nimi mniej kłopotów i przeznacza na nich mniej pieniędzy, bo przecież to spółdzielnia, a nie miasto, za pieniądze lokatorów odśnieża ulice i chodniki osiedlowe, spółdzielnia dba też o osiedlową zieleń i utrzymuje całą infrastrukturę .W przypadku osiedli domów jednorodzinnych nakłady ponoszone przez miasto są niewspółmiernie większe. Tymczasem nie zawsze postulaty spółdzielni dotyczące poprawy infrastruktury miejskiej w sąsiedztwie osiedli spółdzielczych przyjmowane są ze zrozumieniem i znajdują poparcie w ratuszu. A to się po prostu spółdzielcom należy.
Całą rozmowę z Jerzym Pawluczukiem przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?