2 z 6
Poprzednie
Następne
Po tygodniu przepychanek psiaki w końcu trafiły do schroniska
– Nie mieliśmy wpływu na to, że suka wybrała akurat naszą działkę, że przemknęła się pod siatką i oszczeniła w naszej wędzarce – mówi pani Irena. – Tymczasem w Urzędzie Miasta powiedziano mi, że to jest mój problem, bo pies przebywa na mojej działce. Miasto nie chce zapłacić za wywóz tych psów do schroniska. Proszę nam pomóc, bo nie wiadomo, czy te psiaki przeżyją. Jest coraz zimniej.