Policja została o sprawie powiadomiona przez matkę jednego z pobitych chłopców.
Z ustaleń policji wynika, że kiedy on, z kolegą, wracali z warsztatów szkolnych (z ul. Kamieńskiego) na sąsiedniej ulicy (26 maja) podeszła do nich duża grupa nastolatków, około 15 osób, i zaczęła bić.
Na szczęście nic poważnego ofiarom się nie stało. Jeden z chłopców doznał rozcięcia głowy, oraz ogólnych potłuczeń ciała u drugiego stwierdzono stłuczenie nosa.
Całe zajście działo się w dzień - około godziny 14, w miejscu dość rychliwym. Mało tego! Na ul. 26 maja znajduje się postój taksówek. Jest niemal niemożliwe, żeby nikt nie zauważył tak dużej grupy nastolatków, którzy biją swoje ofiary. A jednak nikt nie poinformował policji, choćby anonimowo!
Po zgłoszeniu sprawy przez matkę ofiary funkcjonariusze ustalają teraz sprawców pobicia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?