Pierwszy punkt piłkarzy MKS (zdjęcia, wideo, wyniki i tabela SLO)

Pierwsza połowa spotkania rozgrywanego 5 września, choć nie porywająca, to pozwalała mieć nadzieję, że w końcu nastąpi przełamanie złej passy. Po kwadransie gry świetną akcję strzałem tuż obok słupka wykończył Przemek Domalewski. Po kolejnym kwadransie znów groźnie uderzał nad poprzeczką "Domel", a chwilę później świetnym rajdem popisał się Adam Najgrodzki, jednak i tej sytuacji nie udało się zamienić na gola.

Druga część spotkania okazała się już mniej ciekawa. Gospodarze, jeśli wychodzili z groźniejszymi atakami, to od razu byli zatrzymywani przez rywali ostrymi faulami. Dziwiła tylko zbytnia pobłażliwość sędziego, który pozwalał na takie zagrania i ograniczał się jedynie do słownych upomnień. W końcówce meczu podopieczni Zbigniewa Suchodolskiego atakowali już niemal całym zespołem, przez co zostawiali więcej pola przy kontratakach piłkarzom Wektry. Najgroźniejszą kontrę wyprowadzili jednak "czerwono-zieloni". W drugiej minucie doliczonego czasu gry z piłką na bramkę popędził Kamil Małkiński, minął obrońców i mając przed sobą tylko bramkarza uderzył piłkę w kierunku długiego słupka. Kiedy wszyscy już widzieli zmierzającą do siatki futbolówkę ta odbiła się tylko od słupka i wróciła w pole, pozbawiając gospodarzy szansy na komplet punktów.

- Brakuje nam przede wszystkim bramek - mówił po spotkaniu trener Zbigniew Suchodolski. - Kto nie strzela goli, ten nie wygrywa meczu. Wiosną jak byśmy nie uderzali piłka zawsze trafiała do siatki, a w ostatnich meczach jest zupełnie odwrotnie. Kondycyjnie wyglądamy dobrze, stwarzamy sytuacje bramkowe, ale brakuje nam skuteczności. Przed każdym meczem liczymy, że w końcu nastąpi przełamanie, ale okazuje się, że to jeszcze nie teraz. Z każdym meczem będzie nam coraz trudniej się odblokować, tym bardziej, że czekają nas ciężkie potyczki z Koroną Olszyc i Czarnymi Węgrów. Zawodnicy jednak nie poddają się, przychodzą na treningi, mobilizują się przed każdym meczem i mam nadzieję, że w końcu się przełamiemy. Chcemy wygrywać także dla kibiców, którzy cały czas z nami są i wspierają nas mimo tych porażek.

Szkoleniowiec odniósł się także do przejścia w ostatnich dniach Daniela Górala do zespołu Ostrovi.

- Daniel był jednym z najdłużej grających u nas piłkarzy. Był uniwersalnym, doświadczonym zawodnikiem i na pewno będzie go brakować, szczególnie w tak ważnym momencie. Chciał jeszcze pograć w piłkę i ze względów prywatnych musiał przenieść się do zespołu Ostrovi. Ze swojej strony życzę mu jak najlepiej w nowej drużynie. W ostatnich dniach wypadł nam ze składu również Kamil Tarcicki, którego z powodu kontuzji kolana nie zobaczymy na boisku przez dłuższy czas - dodał trener.

MKS Małkinia - Wektra Dziewule 0:0
Skład MKS: Radosław Przesmycki, Bartosz Dawidczyk, Łukasz Gromek, Mariusz Rościszewski, Paweł Gromek, Emil Padewski (76’ Piotr Piech), Kamil Małkiński, Adam Najgrodzki, Arkadiusz Borowy (46’ Rafał Siwek), Przemysław Domalewski, Arkadiusz Imiński

Wyniki pozostałych meczów 5. kolejki Siedleckiej LO:
Hutnik Huta Czechy - LKS Ostrówek 1:2, Mazovia Mińsk Mazowiecki - Tęcza Stanisławów 9:0, Podlasie Sokołów Podlaski - Korona Olszyc 3:1, Zryw Sobolew - Czarni Węgrów 2:1, Wilga Miastków - Zorza Sterdyń 3:1, Sęp Żelechów - Tygrys Huta Mińska 2:1, ŁKS Łochów - Victoria Kałuszyn 2:0

Tabela Siedleckiej Ligi Okręgowej:
1. Zryw Sobolew 4 m. 10 pkt. (15:9)
2. Tęcza Stanisławów 5 m. 10 pkt. (11:15)
3. LKS Ostrówek 5 m. 9 pkt. (11:16)
4. Podlasie Sokołów Podlaski 4 m. 8 pkt. (10:3)
5. ŁKS Łochów 5 m. 7 pkt. (13:8)
6. Czarni Węgrów 4 m. 7 pkt. (8:4)
7. Zorza Sterdyń 4 m. 7 pkt. (9:7)
8. Tygrys Huta Mińska 5 m. 6 pkt. (9:14)
9. Mazovia Mińsk Mazowiecki 4 m. 6 pkt. (17:7)
10. Wilga Miastków 5 m. 6 pkt. (9:10)
11. Korona Olszyc 4 m. 5 pkt. (12:7)
12. Victoria Kałuszyn 4 m. 5 pkt. (11:9)
13. Wektra Dziewule 4 m. 4 pkt. (5:8)
14. Sęp Żelechów 4 m. 4 pkt. (7:12)
15. MKS Małkinia 4 m. 1 pkt. (2:10)
16. Hutnik Huta Czechy 5 m. 1 pkt. (6:16)