Dzbeński dobrze zagrał również w wygranym 2:0 meczu z Błękitnymi Raciąż. Lewy obrońca Korony pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej w towarzystwie trenera Marcina Truszkowskiego. Humory dopisywały, bo ostrołęczanie zostali wiceliderem rozgrywek.
- Nie patrzymy w tabelę, jesteśmy zadowoleni jako defensywa, że po raz kolejny zagraliśmy na zero z tyłu. Tabela pokazuje swoje, ale musimy walczyć do końca rundy, a to tylko miły akcent po takim fajnym meczu. Trener w wakacje powiedział mi, że chciałby żebym grał na boku obrony, sceptycznie do tego podchodziłem, ale z meczu na mecz uczę się tej pozycji. Źle to nie wygląda, ale mogę grać lepiej, bardziej ofensywnie, bo trenerowi zależało na tym, żeby mieć szybkie i ofensywne boki - zaznacza niespełna 28-letni gracz.
Korona mecz z Błękitnymi może podzielić na dwie części. W pierwszej połowie ostrołęczanie grali nie najlepiej, w drugiej części gry zdominowali rywala. Na szczęście zakończyło się zwycięstwem, a przed ostrołęczanami kolejne wyzwania - pucharowe i ligowe. W środę w półfinale Pucharu Polski COOZPN mecz z MKS Przasnysz, w sobotę spotkanie ligowe z Pogonią II Siedlce.
- Przespaliśmy pierwszą połówkę, zespół z Raciąża głęboko się cofnął, ciężko nam było grać naszą piłkę. Po błędzie bramkarza i pierwszej bramce zaczęliśmy dochodzić do sytuacji strzeleckich, padła druga bramka i wszystko się dobrze skończyło. Dla nas najważniejszy jest mecz z Siedlcami za tydzień, a w pucharze też damy z siebie wszystko i zobaczymy co z tego wyjdzie - kończy Dzbeński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?