- Nie wiem, czy państwo wiecie, ale w polskiej, chrześcijańskiej tradycji taki deszcz oznacza działanie Ducha Świętego. To też jest bardzo symboliczne - komentował w swoim wystąpieniu ostrołęcki poseł Arkadiusz Czartoryski.
Zanim zaczęto mówić i analizować symbole, był czas na konkrety. Umowę na budowę elektrowni podpisali przedstawiciele inwestora (Elektrownia Ostrołęka) z prezesem Edwardem Siurnickim na czele i przedstawiciele dwóch firm tworzących konsorcjum, które elektrownię wybuduje - GE Power i Alstom Power System. Kwota kontraktu robi wrażenie - 6 miliardów 23 miliony złotych.
Przypomnijmy też, że Elektrownia Ostrołęka to spółka córka dwóch polskich koncernów energetycznych - Energi i Enei. Ich prezesi byli oczywiście świadkami podpisania umowy.
Zaraz po podpisaniu głos zabrał najważniejszy gość uroczystości - minister energii Krzysztof Tchórzewski. Zanim zaczął mówić w swoim imieniu, przeczytał list od premiera Mateusza Morawieckiego.
„Dzisiaj, po raz kolejny, udowadniamy, że w wielkiej misji modernizacji kraju, której się podjęliśmy, kluczowa jest wiarygodność. Realizujemy nasze zapowiedzi. Przeciwstawiamy Polskę mocy Polsce niemocy” - napisał premier rządu.
W swoim liście podkreślał także, że inwestycja w Ostrołęce przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju i zaspokoi rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną. Premier podkreślał także, że większość polskich mocy wytwórczych zlokalizowana jest na południu Polski. Nowy blok w Ostrołęce tę nierównowagę w pewnym stopniu zniweluje.
„Wierzę, że przyniesie wiele dobrego i na lata będzie miał pozytywny wpływ na miasto i polską gospodarkę” - konkludował w swoim liście Mateusz Morawiecki.
- W pełni podpisuję się pod słowami premiera - to już słowa ministra Tchórzewskiego. - I mam nadzieję, że budowa rozpocznie się jak najszybciej, wykonawcy i inwestor zapewniali mnie, że są gotowi.
Takie deklaracje - pełnej gotowości i jak najszybszego rozpoczęcia budowy - padły jeszcze kilkakrotnie. Jednak bez określenia konkretnych dat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?