Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęczanin, mimo zakazu, dalej sprzedawał dopalacze. Grożą mu 2 lata więzienia.

Fot. sxc. hu
Fot. sxc. hu
Właściciel ostrołęckiego sklepu zignorował nakaz policji i sanepidu.

- Wczoraj jeden z właścicieli sklepów z dopalaczami usłyszał zarzut z art. 37 B z ustawy o państwowej inspekcji sanitarnej. Właściciel sklepu, pomimo nakazu, nie wycofał z obrotu wyrobów i nadal je sprzedawał za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. - informuje Dariusz Wesołowski, rzecznik prasowy KMP Ostrołęka.

Przypominamy, że w sobotę w całym kraju inspektorzy sanitarni z policjantami przeprowadzili "nalot" na sklepy z dopalaczami. Skontrolowano 1645 miejsc. Wśród nich znalazły się 4 ostrołęckie sklepy.

Właścicielom sklepów wręczono decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego, nakazującą zaprzestanie działalności w obiektach służących produkcji, obrotowi hurtowemu i detalicznemu dopalaczy (powodem akcji było wycofanie ze sprzedaży środka o nazwie "Tajfun").

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki