Matka nie zgłosiła się z nim na badania kontrolne, dlatego wysłano do niej pielęgniarkę środowiskową. Podczas wizyty zauważyła rany na ciele pięciotygodniowej dziewczynki. Natychmiast powiadomiła ośrodek pomocy społecznej, który wysłał tam pracownika socjalnego.
- Matka i ojciec byli bardzo zdenerwowani. Matka rozwinęła dziecko z pieluch. Były widoczne zapuchnięcia, zasinienia. To, co zobaczyłam, wstrząsnęło mną. Poprosiłam rodziców, aby udali się ze mną niezwłocznie do lekarza, który pomoże mi ocenić, na ile stan dziecka jest niebezpieczny. Nie chcieli, tłumaczyli, że będą w tym momencie zajmować się gospodarstwem rolnym - mówi Anna Mirota, pracownik socjalny MOPS w Skaryszewie.
Źródło: UWAGA! TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?