Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli piątkowy mecz i po bloku na Tobiaszu Wojtkowskim prowadzili już 8:3. Wtedy trener Mateusz Mielnik zareagował, biorąc czas i w ostrych słowach wytłumaczył swoim siatkarzom po co przyjechali do Olsztyna. Poskutkowało, bo niedługo później było już 12:12, a następnie Net wyszedł na prowadzenie nawet 20:17. Wtedy jednak Akademicy uruchomili element, w którym wyraźnie górowali nad ostrołęczanami - blok. Trzy "czapy" z rzędu sprawiły, że to AZS był na uprzywilejowanej pozycji w końcówce seta. Wymiana "cios za cios" trwała do stanu 27:26 dla AZS - ostrołęczanie zaatakowali w aut i pierwszy set zapisany został na konto podopiecznych Grzegorza Krzana.
Druga partia było łudząco podobna do pierwszej: najpierw to gospodarze prowadzili 6:3, później do głosu doszli ostrołęczanie i po ataku Wojtkowskiego wyszli na prowadzenie 20:17. Tym razem jednak Graczyk i spółka nie zamierzali oddawać zwycięstwa. Wymieniony zawodnik oraz Tobiasz Wojtkowski byli skuteczni w ataku pod koniec drugiej partii i tym samym Net doprowadził do remisu.
Kolejne dwa sety były jednak już zgoła inne. Gospodarze bardzo dobrze grali blokiem, a Net nie mógł znaleźć sposobu na ominięcie potężnej, olsztyńskiej ściany. W trzeciej odsłonie Net miał dobry początek i słaby koniec, w czwartej odsłonie AZS UWM całkowicie przejął inicjatywę. Oba wymienione sety zakończyły się wygraną miejscowych 25:20, co oznaczało wynik 3:1 dla Akademików. Dla ostrołęczan była to pierwsza porażka w sezonie, co kiedyś musiało się przydarzyć, patrząc na problemy kadrowe z jakimi boryka się drużyna z Ostrołęki. W akcji ponownie nie zobaczyliśmy Patryka Szwaradzkiego, a Michał Tomczak pojawiał się na boisku w niepełnym dystansie.
AZS UWM Olsztyn - Net Ostrołęka 3:1 (28:26, 22:25, 25:20, 25:20)
Net: Zdrojewski, Wojtkowski, Graczyk, Guzewicz, Obuchowicz, Macyra, Kowalczyk (libero) oraz Nurczyński (libero), Tomczak, Stojke, Zalewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?