Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narew traci kolejny komplet punktów

Arkadiusz Dobkowski
Tomasz Niedźwiecki (w środku) tym razem bramki nie zdobył.
Tomasz Niedźwiecki (w środku) tym razem bramki nie zdobył. Fot. A. Dobkowski
Nie udała się wyprawa do Radomia piłkarze ostrołęckiej Narwi, którzy po meczu pełnym walki ulegli miejscowemu Radomiakowi 0:2, a mecz kończyli w dziewiątkę w wyniku czerwonej kartki i kontuzji.

Drużyna gospodarzy do meczu przystąpiła niesamowicie zmobilizowana i z nowym trenerem, Arkadiuszem Skoniecznym, chcąc zrehabilitować się za porażkę z ostatniego meczu w Siedlcach z liderem rozgrywek, Pogonią 0:2. Na stadionie przy ulicy Struga nie było jednak dobrej atmosfery, bowiem kadra zespołu przypominała szpital. Radomiak do meczu musiał przystąpić m.in. bez swojego podstawowego zawodnika Marcina Sikorskiego oraz zawieszonego za czerwoną kartkę Piotra Kornackiego.

W obu zespołach byli za to zawodnicy, którzy narzekali na drobne urazy, ale mimo to od pierwszych minut meczu obie drużyny starały się jak mogły, aby wywalczyć komplet punktów. Już w piątej minucie gry świetną okazję do strzelenia bramki zmarnował Marcin Ostaszewski, który z kilku metrów po dośrodkowaniu piłki w pole karne nie trafił w światło bramki.

Kluczową dla losów meczu mogła się okazał gospodarzy 26. minuta gry. Wówczas gospodarze stracili bramkarza Piotra Banasiaka, który za zagranie piłki ręką otrzymał czerwoną kartkę. Niestety mimo przewagi podopieczni trenera Mateusza Miłoszewskiego nie potrafili przekuć swojej przewagi na zdobycze bramkowe. To zemściło się na początku drugiej połowy meczu, kiedy za ostry faul z boiska został wyrzucony Jakub Zalewski.

Z minuty na minutę sytuacja ostrołęckiej Narwi stawała się coraz trudniejsza, bowiem kontuzje złapali Marcin Ostaszewski, Piotr Strzeżysz i Wojciech Skorupka. Wszyscy trzej musieli opuścić plac gry, dlatego Narew musiała kończyć mecz w dziewiątkę nie mogąc dokonać zmiany. Jedną z nielicznych okazji bramkowych zmarnował do tego Przemysław Olesiński strzelając w polu karnym wprost w golkipera Radomiaka.

W efekcie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy najpierw w 84. minucie gry pokonali Andrzeja Łyzińskiego po strzale Pawła Tarnowskiego, a w doliczonym czasie gry drugą bramkę po błędzie naszego golkipera zdobył Cezary Czpak.
- Mogliśmy to spotkanie wygrać, gdybyśmy wykorzystali okres gry w przewadze - mówił po meczu golkiper Narwi Andrzej Łyziński. - Mecz w drugiej połowie ułożył się dla nas bardzo pechowo. Kolejne kontuzje oraz czerwona kartka dla Jakuba Zalewskiego spowodowały, że o korzystny wynik trudno było walczyć. Musimy się pozbierać na kolejne spotkanie u siebie z Legionovią i przed własną publicznością powalczyć o jak najlepszy wynik.

Radomiak Radom - MKS Narew Ostrołęka 2:0 (0:0)
Bramki: Tarnowski 84. Czpak 90.+5

Narew: Łyziński - Pragacz, Malanowski, Zalewski, Ostaszewski (65. Kobrzyński) - Lelujka (55. Skorupka), Dawidzki, Strzeżysz (80. Nakielski), Stachowicz (75. Pyskło), Niedźwiecki, Olesiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki