Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2010. Wielka niespodzianka... Oranje wyeliminowali Canarinhos

Marcin Mondorowicz
Wesley Sneijder z prawej na zdjęciu staje się bohaterem tych mistrzostw w reprezentacji Oranje.
Wesley Sneijder z prawej na zdjęciu staje się bohaterem tych mistrzostw w reprezentacji Oranje. Fot. flickr.com
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, aby reprezentacja Holandii mogła awansować do półfinału mistrzostw świata. Podopieczni Berta van Marwijka przegrywali wówczas 0:1 z Brazylią. Jednak w drugiej połowie Oranje po dwóch stałych fragmentach gry zdobyli dwa gole i wyeliminowali pięciokrotnych mistrzostw świata z turnieju.

Od początku spotkania inicjatywa należała do podopiecznych Carlosa Dungi. Brazylijczycy już w ósmej minucie skierowali piłkę do bramki strzeżonej przez Maartena Stekelenburga. Uczynił to Robinho po podaniu Daniego Alvesa, ale gol nie został uznany, bowiem drugi z nich był na spalonym.

Dwie minuty później Brazylia cieszyła się już z prowadzenia. Doskonałym kilkudziesięciometrowym podaniem popisał się Felipe Melo. Sam na sam z holenderskim bramkarzem wyszedł Robinho i płaskim strzałem skierował piłkę do siatki. Holendrzy od razu próbowali doprowadzić do wyrównania, jednak Julio Cesar wybronił strzał Kuyta.

Oranje starali się zaskoczyć rywali strzałami z rzutów wolnych. Próbowali Van Persie i Sneijder. Zdecydowanie groźniej uderzał drugi z nich, ale dobrze ustawiony Julio Cesar pewnie złapał piłkę. W 25. minucie było groźnie pod bramką drużyny prowadzonej przez Berta van Marwijka. Po podaniu Daniego Alvesa nad poprzeczką z kilku metrów uderzył jednak Juan.

W 31. minucie świetną interwencją popisał się Stekelenburg, który uratował swój zespół przed stratą drugiego gola po bardzo ładnym strzale Kaki z rzutu wolnego. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy płasko uderzał jeszcze Maicon, ale bramkarz holenderskiego zespołu ponownie nie dał się zaskoczyć.

Druga połowa świetnie rozpoczęła się dla holenderskiego zespołu. Osiem minut po wznowieniu gry, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Sneijdera, Felipe Melo nie porozumiał się z Julio Cesarem. Brazylijski pomocnik trącił lekko piłkę, a ta wylądowała w siatce.

W kolejnych minutach na bramkę Stekelenburga zza pola karnego uderzali Dani Alves i Kaka, ale bezskutecznie. Tymczasem w 68. minucie Holendrzy zdobyli drugiego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, stojący przy bliższym słupku Kuyt przedłużył zagranie, a piłkę do siatki wpakował Sneijder.

Pięć minut później Brazylia doznała poważnego osłabienia. Za brutalnego nastąpienie na Robbena czerwoną kartką ukarany został Felipe Melo. Grając w osłabieniu podopieczni Carlosa Dungi mieli problem ze stwarzaniem sytuacji bramkowych. Największe zagrożenie stwarzali po rzutach rożnych, po których dość szczęśliwie bronili się Holendrzy.

Brazylijczycy starali się atakować do ostatniego gwizdka sędziego. Często podejmowali duże ryzyko, ale nie wystarczyło to do zdobycia wyrównującego gola. Tym samym z awansu do najlepszej czwórki mistrzostw świata mogli cieszyć się Holendrzy.

Holandia - Brazylia 2:1 (0:1)
Bramki: Felipe Melo 53. (s), Sneijder 68. - Robinho 10.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki