Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2010. Urugwaj w ćwierćfinale po 40 latach starań!

Marcin Sobczak
Bohater reprezentacji Urugwaju Luis Suarez.
Bohater reprezentacji Urugwaju Luis Suarez. Fot. flickr.com
W pierwszym meczu 1/8 finał tegorocznych mistrzostw świata Urugwaj wygrał z Koreą Południową 2:1. Spotkanie na Nelson Mandela Bay Stadium było ciekawe i bardzo emocjonujące, a bohaterem był Luis Suarez [fot]. Zdobył on obydwa gole dla La Celeste i sprawił, że jego drużyna zagra w ćwierćfinale mundialu po raz pierwszy od 40 lat.

Początek spotkania toczony był w dobrym tempie i obydwie drużyny starały atakować, nie czekając aż rywale popełnią błąd. Pierwsi okazję mieli Azjaci. W piątej minucie sędzia podyktował rzut wolny za faul Maxiego Pereiry, a Chu-Young Park przymierzył z około 20 metrów nad murem, lecz trafił w słupek. W rewanżu z woleja uderzył Diego Forlan, ale Sung-Ryong Jung pewnie złapał piłkę.

Bramkarz Korei nie popisał się za to dwie minuty później, kiedy to z lewego skrzydła dośrodkował Forlan. Zawodnik Seongnam Ilhwa wyszedł do piłki, ale nie wiedzieć czemu zdecydował się jej nie łapać, przeleciała ona wzdłuż bramki, dopadł do niej Suarez i wpakował do siatki.

Akcje Tygrysów Azji z kolei były coraz składniejsze i po jednej z nich gola mógł zdobyć Chu-Young Park, lecz po jego uderzeniu zza pola karnego piłka przeleciała metr od słupka bramki Urugwaju. Drużyna z Ameryki Południowej zrewanżowała się kilka minut później, gdy po dośrodkowaniu Forlana z rzutu wolnego Suarez oddał celny strzał głową, który pewnie obronił Sung-Ryong Jung.

W końcówce pierwszej połowy dwukrotnie niecelnie z dystansu uderzał z kolei Du-Ri Cha. W międzyczasie arbiter kolejny raz zdążył skrzywdzić Urusów. W 44. minucie po strzale Alvaro Pereiry jeden z obrońców odbił piłkę ręką, ale Wolfgang Stark nie podyktował jedenastki.

Od początku drugiej połowy Koreańczycy przystąpili do ataku, zdając sobie sprawę, że nie mają już nic do stracenia. Aktywny był Chu-Young Park, ale jego celownik nie był najlepiej ustawiony, co było dobrze widać w 51. minucie, gdy z dziesięciu metrów uderzył wysoko nad poprzeczką. Siedem minut później celnie główkował za to Ji-Sung Park, lecz Fernando Muslera pewnie złapał piłkę.

Niedługo potem sędzia jakby chciał się zrehabilitować za to, że w pierwszej połowie nie podyktował rzutu karnego dla Urugwaju i tym razem nie wskazał na jedenasty metr, po tym jak jednego z Koreańczyków sfaulował Cavani. Drużyna z Azji doprowadziła jednak do wyrównania w w 68. minucie. Po rzucie wolnym doszło do zamieszania, Muslera wyszedł z bramki, ale został zablokowany przez Diego Lugano i Chung-Yong Lee głową skierował piłkę obok tych piłkarzy, a rozpaczliwa interwencja Jorge Fucile nie zapobiegła utracie przez Urugwaj pierwszego gola na tych mistrzostwach.

Trzy minuty Chung-Yong Lee mógł zdobyć drugą bramkę, lecz tym razem z dziesięciu metrów po ziemi uderzył prosto w bramkarz rywali. Te akcje sprawiły, że nieco przebudzili się Forlan i spółka. Dwie okazje miał Suarez, ale najpierw po jego uderzeniu z ostrego kąta Sung-Ryong Jung przeniósł piłkę nad poprzeczką, a potem napastnik Ajaksu Amsterdam główkował niecelnie z pięciu metrów, gdy miał przed sobą tylko golkipera Korei.

23-letni zawodnik zrehabilitował się w 80. minucie, gdy popisał się kapitalnym uderzeniem z linii pola karnego, po którym piłka odbiła się od dalszego słupka i wpadła do bramki. Siedem minut później Korea miała znakomitą szansę by wyrównać. Chu-Young Park podał prostopadle do Dong-Gook Lee, który mając przed sobą tylko bramkarza Urugwaju uderzył po ziemi z dziesięciu metrów, Muslera odbił piłkę, która jednak leciała dalej w stronę bramki. Lugano zdążył dobiec do niej zanim wpadła do siatki i jak się potem okazało, 29-letni zawodnik Fenerbahce Stambuł uratował swojej drużynie zwycięstwo.

Urugwaj - Korea Południowa 2:1 (1:0)
Bramki: Suarez 8. 80. - C.-Y. Lee 68.

KLIKNIJ TUTAJ: AKTUALNE INFORMACJE Z MISTRZOSTW ŚWIATA 2010 ZNAJDZIECIE W NASZYM SERWISIE SPECJALNYM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki