Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2010. Bez bramek w meczu Urugwaju z Francją

Arkadiusz Dobkowski
Nicolas Anelka nie potrafił wpisać się na listę strzelców w pierwszym meczu grupowym.
Nicolas Anelka nie potrafił wpisać się na listę strzelców w pierwszym meczu grupowym. Fot. Wikimedia.org
W drugim spotkaniu grupy A na otwarcie mundialu w Kapsztadzie reprezentacja Urugwaju bezbramkowo zremisowała z Francją. Niestety kibice nie byli świadkami wielkiego spektaklu i na zdecydowanie większe emocje muszą poczekać do sobotniego popołudnia.

Oba zespoły w historii spotykały się w mistrzostwach świata już sześciokrotnie i przeważnie wynik meczu był nierozstrzygnięty. Ostatnio obie drużyny walczyły ze sobą podczas mundialu w 2002 roku, kiedy to konfrontacja zakończyła się bezbramkowym wynikiem, a oba zespoły musiały ostatecznie zakończyć swój udział w turnieju po fazie grupowej.

Do meczu obie drużyny przystąpiły bardzo zmotywowane, a jako pierwsi dogodną sytuację do strzelenia bramki stworzyli sobie podopieczni Raymonda Domenecha. Nie potrafił jednak zamienić jej na gola Sidney Govou. W pierwszej odsłonie meczu była to tak naprawdę najlepsza sytuacja do objęcia prowadzenia. Aktywny był w drużynie Les Blues Frank Ribery i Yoann Gourcuff, ale nie mogli zaskoczyć Fernando Muslery.

Podopieczni Oscara Tabareza z kolei mimo, że atakowali i starali się stworzyć dobre sytuacje strzeleckie, to nie mieli szans przedrzeć się przez dobrze ustawioną obronę Trójkolorowych. Mimo, że Diego Forlan i spółka w pierwszej połowie mieli przewagę w posiadaniu piłki, to nie przełożyło się do na zdobycze bramkowe. Kibice mieli nadzieję, że zmieni się to po przerwie.

W drugiej połowie spotkania oba zespoły bardzo długo nie mogły wypracować sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Upływały kolejne minuty meczu, a napastnicy obu drużyn nie potrafili sforsować linii defensywnej rywali. Sytuacja zaogniła się kiedy to Nicolas Lodeiro i za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną został wyrzucony z boiska przez sędziego Yuichi Nishimurę.

Francuzom nie pomogło pojawienie się na boisku w ostatnim kwadransie gry Thierry Henry, który zastąpił Nicolasa Anelkę. Mimo, że w ostatnich minutach meczu Trójkolorowi zepchnęli rywali do defensywy, to nie rady zaskoczyć Fernando Muslery i mecz z zgodnie z naszym typem zakończył się bezbramkowym rezultatem. Powtórzył się zatem wynik z turnieju z Korei Płd i Japonii z 2002 roku, który żadnemu z zespołów nie wróży nic dobrego.

Urugwaj - Francja 0:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki