Podczas meczu z Niemcami po raz ostatni w reprezentacji Polski zagrał Jakub Błaszczykowski, także u pana pojawiło się wzruszenie?
To był z jednej strony bardzo przyjemny moment, ale z drugiej bardzo smutny. Nie kryję, że trzeba było utrzymać emocje na wodzy, bo trzeba było grać dalej. Kuba na pewno może być dumny z tego jak potoczyła się jego kariera. Dla reprezentacji zostawił wiele zdrowia dlatego na Stadionie Narodowym mógł zagrać po raz ostatni z podniesioną głową. Zasłużył na to, aby pożegnać się z kadrą w taki sposób oi z takim przeciwnikiem.
Po mistrzostwach świata obiecywaliście sobie, że reprezentacja będzie grać bardziej ofensywnie, ale okazuje się, że cel uświęca środki?
Jeśli chodzi o rozgrywanie piłki, to nie wybieraliśmy idealnych rozwiązań. Jest zdecydowanie dużo do poprawy, żeby dłużej utrzymywać się z piłką w środku pola, stworzyć sobie odpowiednią przestrzeń. W pierwszej połowie może jeszcze nie było tak źle, ale w drugiej części meczu rywal stworzył sobie bardzo dużo dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Z takim przeciwnikiem jak Niemcy zawsze gra się trudno, dlatego myślę, że powinno być lepiej.
Zwycięstwa budują drużynę, wygrana z Niemcami może zbudować zespół budowany przez Fernando Santosa?
Mam nadzieję, że tak. Kiedyś podobnie było z kadrą Adama Nawałki, historia lubi się powtarzać i oby tak było.
Liderem obrony był Tomasz Kędziora, wydaje się, że sprawdził się w tej roli?
Wszyscy zawodnicy w defensywie spisali się bardzo dobrze, to spowodowało, że z przodu lepiej się nam grało.
We wtorek mecz z reprezentacją Mołdawii na wyjeździe i na stratę punktów nie można sobie już pozwolić?
Na pewno nie. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie i tylko od nas zależy jak będzie wyglądało. Jeśli będziemy długo utrzymywać się przy piłce, grali szybko, stwarzali sytuacje, będzie się nam grało łatwiej. Mołdawia jest trudnym terenem, ale wierzę, że szybko wybijemy z głowy mołdawskim piłkarzom nadzieje, że będą w stanie z nami coś ugrać i osiągnąć korzystny rezultat. Chciałbym, żebyśmy w ofensywie zagrali dojrzale, z polotem, a w defensywie nie pozwalali Mołdawii praktycznie na żadną groźną sytuację.
Gdyby reprezentacja Polski po zwycięstwie z Niemcami nie wywiozła z Kiszyniowa trzech punktów, to chyba byłaby duża sensacja?
To będzie zupełnie inne spotkanie niż z naszym zachodnim sąsiadem. Musimy być uczuleni na kontry rywala, a sami realizować zadania o których powiedziałem wcześniej. Dobrze byłoby szybko strzelić gola, im dłużej wynik będzie korzystny dla Mołdawii, tym może być trudniej. Ważne będzie, abyśmy dobrze weszli w to spotkanie. Dobrze pamiętam mecz z 2013 roku, gdy zremisowaliśmy w Mołdawii 1-1, boisko, stadion były wyzwaniem. Na pewno będziemy musieli walczyć, zostawić na murawie sporo zdrowia i zaangażowania, to jest dla nas cel numer jeden. Jeśli do tego dołożymy umiejętności, mamy szanse wygrać z każdym przeciwnikiem. Bez walki, biegania nic nie ugramy.
Rozmawiał i notował Zbigniew Czyż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
