- Marek przez kilka dni był chory, jego organizm był osłabiony i nie zdołał odpowiednio przygotowawać się do walki z Kazachem - podkreśla trener Mieczysław Mierzejewski. - Rozmawiałem na ten temat z trenerem Hubertem Migaczewem, ale na zmiany w składzie naszej reprezentacji było już za późno.
Po pierwszej bardzo dobrej walce z Azerem Gairberkiem Germachanowem Marek Pietruczuk zebrał bardzo dobre recenzje. Mimo, że ostrołęczanin przegrał, to znawcy boksu okrzyknęli go wielką nadzieją Hussars Poland. Tym razem starcie z Meirbolatem Toitowem zakończyło się wyraźną porażką naszego zawodnika.
- Myślałem, że po ciosach, które otrzymał Marek w pierwszej rundzie będzie już po walce - mówi trener Mieczysław Mierzejewski. - Marek pozbierał się i z rundy na rundę boksował coraz lepiej. Z pewnością czwarta i piąta odsłona meczu była udana w wykonaniu mojego podopiecznego, ale było to za mało, aby odnieść zwycięstwo.
Przed Markiem Pietruczuka okazja, aby ponownie wystąpić w barwach Hussars Poland już w sobotę 1 lutego. Wówczas nasi pięściarze w wyjazdowym starciu zmierzą się z Kubą.
- To będzie dopiero niezwykle trudne spotkanie dla polskich pięściarzy - podkreśla trener Mieczysław Mierzejewski. - O zwycięstwo na Kubie będzie niezwykle ciężko, może to być wręcz niemożliwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?