Jest tylko jedna gmina, w której na wójta startuje tylko jeden kandydat - urzędujący wójt. W wyborach w 2014 roku były aż cztery takie gminy, w których wójtowie nie mieli żadnej konkurencji. To, że w tym roku będzie inaczej, że w prawie każdej gminie będą wybory, a nie plebiscyt, jest - moim zdaniem - dużym sukcesem demokracji, której jedną z ważniejszych cech jest możliwość wyboru i realny wpływ każdego na rzeczywistość.
A jak wybierać, jeśli jest tylko jedna możliwość? Poddałem pobieżnej analizie listy kandydatów na wójtów i burmistrzów oraz dane o nich. Przyznaję, że nie znam wszystkich kandydatów. O niektórych wiem niewiele, ale ponad połowę znam nieźle. I mogę powiedzieć, że wielu ma predyspozycje, żeby zostać wójtem lub burmistrzem.
Jak wskazują jednak moje wieloletnie dziennikarskie doświadczenia, bywają czasem niespodzianki. Zdarzało się, że osoby, które - na pierwszy rzut mojego oka - takich predyspozycji nie miały, były potem bardzo dobrymi wójtami.
I na odwrót, ci, którzy wydawali się wymarzonymi kandydatami, okazywali się nie najlepszymi włodarzami. Cóż, bywa, ale nietrafione głosowanie można przecież zweryfikować w następnych wyborach. Z przekazów niektórych mediów wynika, że w Polsce demokracja jest w odwrocie. Duża liczba kandydatów na wójtów i burmistrzów (także radnych) świadczy o czymś zupełnie innym. W mojej ocenie demokracja ma się całkiem dobrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?