Zdecydowana większość z nich ma jednak dawniejszą historię, działały też przez 30 powojennych lat, do 1975 roku, tylko w innych realiach geopolitycznych, w których samorządności nie było. W 1998 roku, po 23 latach niebytu, powiaty zostały reaktywowane, ale ich zakres kompetencji został stworzony zupełnie na nowo.
Nie mam wątpliwości, że reaktywowanie powiatów przyczyniło się dobrze do rozwoju miast powiatowych. Ludzie tam mieszkający zostali jakby dowartościowani, a w zamierzeniu autorów reformy z 1998 roku powiat powinien być magnesem przyciągającym ludzi aktywnych. Z pewnością tak jest, Ostrów Mazowiecka znów stała się centrum dla dziesięciu gmin oraz miasta.
Spełniony więc został cel reformy, która dodała znaczenia miastom powiatowym i jego elitom. Jest jednak jeszcze jeden, niezwykle istotny aspekt reformy, czyli zakres kompetencji powiatów. Niestety, jest niewielki i sprowadza się w zasadzie do nadzoru nad drogami powiatowymi, szkołami średnimi i szpitalem. To za mało, żeby mówić, że powiaty są silne. One są słabe i tak jest od 20 lat, że tkwią sobie pomiędzy dość mocnymi gminami i mocarnymi samorządami województw. Dopóki tak będzie, to będą wracać dyskusje, czy powiaty w ogóle są potrzebne.
Tak dzieje się też ostatnio, choć nie jest to temat, który przebija się na paski programów informacyjnych. Przyszłość powiatów nie jest więc pewna, bo mamy tyle szczebli władzy samorządowej i państwowej, że każdy ciągnie kompetencje do siebie. W tym układzie powiat jest, niestety, elementem najsłabszym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
