Marsz "Mam Haka na Raka"

Marsz rozpoczął się na placu Bema. Do młodzieży wyszedł Dariusz Maciak, przewodniczący Rady Miasta i Janusz Kotowski, prezydent. Mimo fatalnej pogody, uczestnicy ruszyli pod "Kupiec". Tam zbierali podpisy pod deklaracjami poparcia dla pomysłu, żeby wprowadzić minimum edukacji onkologicznej w szkołach.

- Mamy w szkole dwa zespoły, jestem koordynatorką jednego z nich - powiedziała Małgorzata Puchalska. - Informacjami, które mamy na temat nowotworów, dzielimy się z innymi. Chodzimy do szkół i instytucji, byliśmy np. w nadleśnictwie, w gimnazjach, wybieramy się do Straży Miejskiej.

Młodzi dodali również, ze zbierają maskotki dla dzieci, dotkniętych problemem onkologicznym. Pomagają im w tym ostrołęckie sklepy.

W planach jest stworzenie kampanii społecznej oraz udział w konkursie. Jest o co walczyć: zwycięski zespół otrzyma stypendium a jego szkoła: wyposażenie pracowni biologicznej. Organizator to Polska Unia Onkologii.